Skala trudna do oszacowania

– Na pewno mogę powiedzieć, że po wprowadzeniu przez rząd zmian w OFE, Powszechne Towarzystwa Emerytalne będą musiały się zrestrukturyzować, będą musiały ograniczyć koszty, będą musiały przeprowadzić jakieś cięcia, ale jaka będzie ich skala, to dzisiaj jest trudne do oszacowania – mówi Małgorzata Rusewicz, p.o. prezesa Izby Gospodarczej Towarzystw Emerytalnych.

Rusewicz uważa, że dzisiaj, nie znając konkretnych rozwiązań legislacyjnych, trudno jeszcze oszacować skutki, jakie przyniosą dla PTE zmiany w systemie emerytalnym. Ciężko więc przewidywać, jakie to będzie miało konkretne następstwa dla firm, jaką dany fundusz podejmie decyzję, jeżeli chodzi o kontynuację dalszej działalności, jakie będą musiały wprowadzić ograniczenia i jak zmodyfikować swoją działalność.

Co jeszcze wymyśli rząd?

- rozmowa z Małgorzatą Rusewicz dostępna na

ekonomia.rp.pl

Szefowa IGTE zaznacza, że TFI pobierają wyższe opłaty niż PTE. Jej zdaniem nie sposób jest dziś spekulować, czy samo obcięcie opłat doprowadzi do likwidacji towarzystw emerytalnych. Jest za dużo niewiadomych i powstaje zbyt wiele pytań. Rusewicz zauważa, że nie wiadomo, w  jakim tempie obligacje z portfeli OFE mają być przejmowane ani jak dokładnie ma wyglądać przenoszenie aktywów. Niewiadomą są aspekty czysto techniczne, jak choćby to, jak będą przenoszone akcje czy na kiedy ma być robiona wycena. Jej zdaniem od tego zależą dalsze losy OFE.

Małgorzata Rusewicz zwraca także uwagę na to, że PTE zastanawiają się nad możliwością dochodzenia roszczeń od polskiego rządu.   Ma nadzieję, że Trybunał Konstytucyjny nie będzie brał pod uwagę tylko bieżącej sytuacji finansów publicznych.