Swoje zastrzeżenie zawarł w uwagach do projektu ustawy o zmianie niektórych ustaw w związku z określeniem zasad wypłaty emerytur ze środków zgromadzonych w otwartych funduszach emerytalnych. Ministerstwo pracy proponuje w nim, by pieniądze zapisane na subkoncie w ZUS były również dziedziczone jeśli ubezpieczony zacznie pobierać emeryturę. Prawo do dziedziczenia trwałoby do 3 lat po przejściu na emeryturę ubezpieczonego.
Zbigniew Derdziuk „wnosząc o odstąpienie od przewidzianej w ustawie propozycji dziedziczenia środków po przejściu na emeryturę o charakterze dożywotnim" tłumaczy, że ubezpieczenia społeczne zbudowane są na idei solidaryzmu, a więc swego rodzaju wzajemnym finansowym wspieraniu się jego uczestników. Jego zdaniem dziedziczenia nie da się pogodzić z dożywotnim charakterem świadczeń. Stanowi próbę wprowadzenia do świadczenia dożywotniego elementu właściwego dla wypłaty programowanej. Z piśmie do resortu pracy zaznacza „konieczność finansowego zabezpieczenia gwarancji dożywotniej wypłaty emerytury wymaga, aby środki niewykorzystane przez emeryta pozostały w systemie, z przeznaczeniem na pokrycie wydatków na emerytury wypłacane tym, którzy żyją dłużej." – Zdaniem szefa tylko przy takim założeniu system ubezpieczeń społecznych może wziąć na siebie finansowe ryzyko dożywotniego wypłacania emerytur wszystkim, którzy mieli je przyznane. Prezes ZUS przestrzega, iż „wprowadzenie dziedziczenia jest przerzuceniem na przyszłe pokolenia dodatkowych wydatków związanych z koniecznością dofinansowania emerytur osób żyjących dłużej niż przeciętne dalsze trwanie życia."
Przypomina, że w istnieje renta rodzinna, świadczenie, jakie otrzymują najbliżsi po śmierci żywiciela rodziny. „Z dużą dozą prawdopodobieństwa można założyć, że członkowie rodziny uprawnieni do renty rodzinnej, w większości przypadków, będą wskazywani przez emeryta, jako uprawnieni również do wypłaty gwarantowanej. Będą więc podwójnymi beneficjentami systemu ubezpieczeń społecznych." – Dodaje Zbigniew Derdziuk. Ale też zwraca uwagę na wymiar finansowy propozycji.
Tłumaczy, że formuła ustalania emerytury z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych (a taka emerytura ma być przyznawana ze środków zewidencjonowanych na subkoncie i zgromadzonych na rachunku w OFE) nie zawiera mechanizmu, który uwzględnia ryzyko wypłaty gwarantowanej. ( czyli pieniędzy w ramach dziedziczenia), a to oznacza, iż „ciężar sfinansowania wypłat gwarantowanych będzie musiał wziąć na siebie budżet państwa, czyli wszyscy podatnicy." A emeryt dostaje bonus, bez ponoszenia żadnego ryzyka.
Podobne wątpliwości przedstawiła Aleksandra Wiktorow, Rzecznik Ubezpieczonych, była prezes ZUS i była wiceminister pracy odpowiedzialna za ubezpieczenia społeczne.