To najgorszy wynik, odkąd w 2012 r. GSAM rozpoczął monitorowanie nastrojów inwestycyjnych ubezpieczycieli. W tegorocznej edycji badania wzięło udział 267 dyrektorów inwestycyjnych i finansowych reprezentujących firmy ubezpieczeniowe o aktywach rzędu 6 bln (amerykańskich trylionów) dolarów.
Wyniki ankiety nie dziwią, biorąc pod uwagę, że podstawową kategorią instrumentów, w które inwestują firmy ubezpieczeniowe, są obligacje.
Dlatego złe nastroje ubezpieczycieli paradoksalnie są całkiem niezłą informacją dla chcących inwestować w akcje. Ubezpieczyciele są bowiem przekonani, że instrumenty udziałowe w tym roku dadzą zarobić więcej niż papiery dłużne. Stawiają przede wszystkim na inwestycje typu private equity (21 proc. respondentów uważa, że w 2015 r. to one przyniosą najwyższą stopę zwrotu), akcje amerykańskie (18 proc. uznaje je za najbardziej perspektywiczną klasę aktywów, aż 76 proc. uważa, że S&P 500 w tym roku da zarobić 0–10 proc.) i europejskie (15 proc.). Jednocześnie aż 26 proc. ankietowanych uważa, że obligacje skarbowe będą tą klasą aktywów, która w 2015 r. przyniesie najniższą stopę zwrotu.
Firmy ubezpieczeniowe nie spodziewają się istotnego wzrostu stóp procentowych (52 proc. respondentów jest zdania, że rentowność amerykańskich dziesięciolatek wyniesie 2–2,5 proc. na koniec roku), dlatego aż jedna trzecia z nich zamierza w 2015 r. zwiększyć poziom ryzyka w swoich portfelach.