Analityk zwraca uwagę na wyraźne pogorszenie nastojów na rynkach bazowych. Przykładowo na niemieckim DAX mamy do czynienia z najgłębszym cofnięciem w tym roku (-8 proc., ponad 1000 pkt.).
- DAX zrealizował formację RGR (głowa z ramionami) na szczytach i wedle minimalnego potencjału ma jeszcze 5-6% spadku przed sobą. W korektę weszły indeksy rynków wschodzących. Szczyt na MSCI EM wypadł dokładnie wtedy, kiedy na GPW. Za oceanem z kolei nastroje popsuła wczoraj wypowiedź szefowej FED Janet Yellen, która odniosła się do „dość wysokich" wycen na amerykańskim rynku akcji - czytamy w porannym komentarzu Krystiana Brymory.
- Wcześniej dostaliśmy słabe dane ADP (raport o zatrudnieniu w amerykańskim sektorze prywatnym - red.), czyli przedsmak przed oficjalnymi danymi rządowymi z rynku pracy, które poznamy w piątek. Dodatkowo cały czas nad rynkami wisi sprawa Grecji. Ponoć nie uda się wypracować porozumienia wierzycieli z greckim rządem na najbliższym posiedzeniu eurogrupy. Wszystkie te czynniki powodują spadek apetytu na ryzyko. Co ciekawe trwa również wyprzedaż obligacji i odwrót od dolara (EUR/USD 1,13-1,14). W świecie ultraniskich stóp procentowych międzyrynkowe korelacje są dalekie od książkowych wzorców – dodaje analityk DM BDM.