Akcje, obligacje, nieruchomości, a może gotowe produkty oszczędnościowe? Które formy długoterminowego budowania kapitału są najlepsze? Takie pytania często pojawiają się wśród naszych czytelników.
Nasze oszczędności możemy pomnażać na wiele sposobów. W sytuacji, gdy oprocentowanie depozytów bankowych spada poniżej 1 proc., a na rynku nieruchomości utrzymuje się zastój, Polacy zaczynają się rozglądać za innymi sposobami pomnażania majątku. Jednym z nich jest giełda. Nie każdy jednak, kto chciałby korzystać z profitów, jakie przynosi lokowanie środków na rynku kapitałowym, jest w stanie poświęcić temu zajęciu wystarczająco dużo czasu i skutecznie zarządzać zainwestowanymi środkami. Rozwiązaniem może być powierzenie zarządzania naszymi pieniędzmi specjalistom od funduszy inwestycyjnych.
Przeciętny Kowalski o funduszach inwestycyjnych wie niewiele. Fundusz może być skutecznym narzędziem zwiększania naszego kapitału, pod warunkiem, że potrafimy go wybrać z głową.
Fundusze inwestycyjne na polskim rynku obecne są od 1992 r. Ustawowo są zdefiniowane jako „osoba prawna, której wyłącznym przedmiotem działalności jest lokowanie środków pieniężnych". Oznacza to, że inwestor kupuje tzw. jednostkę uczestnictwa, ale lokowaniem wpłaconych przez niego pieniędzy zajmuje się zarządzający zatrudniony przez fundusz. Powierzone środki inwestowane są w określone papiery wartościowe, np. akcje lub obligacje. Całą działalnością zarządzają TFI, czyli Towarzystwa Funduszy Inwestycyjnych, kontrolowane przez Komisję Nadzoru Finansowego.
Wybór dostępnych na rynku funduszy inwestycyjnych jest bardzo bogaty i wciąż się poszerza. Jak wybrać ten właściwy, dopasowany do naszych potrzeb fundusz?