Bierze on pod uwagę wskaźniki ekonomiczne, jak dochód na obywatela, stabilność gospodarcza, ale także stan infrastruktury, system edukacji i opieki zdrowotnej oraz elementy zrównoważonego rozwoju, czyli stan środowiska, instytucje rządowe, społeczeństwo obywatelskie, równość dochodów.
Autorzy rankingu SEDA wskazują Polskę jako przykład, który inne kraje powinny przeanalizować. Zwracają uwagę zwłaszcza na to, że poprawiając wskaźniki ekonomiczne, udało nam się podnieść też poziom ochrony środowiska naturalnego, co jest bardzo nietypowe. Widać to choćby po Chinach czy Indiach, gdzie rozwój odbywa się ogromnym kosztem środowiska.
– To dowód, jak wiele zyskaliśmy dzięki integracji z Unią Europejską – mówi Marcin Kotlarek, partner i dyrektor zarządzający BCG w Warszawie.
W ogólnym rankingu oceniającym jakość życia Polska zajęła 31. pozycję, lepszą niż Słowacja i Litwa, ale gorszą niż Estonia, Czechy oraz Słowenia.
Jednak to Polska w grupie państw rozwiniętych w ostatnich siedmiu latach najmocniej poprawiła swoje wskaźniki.