Główne propozycje przedstawione w środę przez ZBP zakładają powołanie funduszu wsparcia restrukturyzacji kredytów hipotecznych, utworzenie indywidualnie przez każdy bank funduszu stabilizującego oraz wydłużenie tzw. sześciopaku. „Uważamy, że propozycja ZBP jest pozytywna dla sektora bankowego, ponieważ obciążenia wynikające z zastosowania rozwiązań są znikome. Niemniej uważamy, że przedstawione rozwiązania spotkają się z krytyką KNF, która oczekuje rozwiązania systemowego problemu, głównej partii opozycyjnej PiS oraz prezydenta elekta, którzy optują za przewalutowaniem kredytów po kursie udzielenia, a także przez stronę rządową szukającej poparcia wśród elektoratu po przegranych wyborach prezydenckich" – napisali analitycy. Spodziewają się w związku z tym, że presja na banki związana z przewalutowaniem utrzyma się, szczególnie w świetle jesiennych wyborów parlamentarnych.

„Jednocześnie podtrzymujemy nasz pogląd, że przewalutowanie po kursie udzielenia jest mało prawdopodobne ze względu na ważność umów kredytowych w świetle prawa oraz braku chęci banków do dobrowolnego wprowadzenia takiego rozwiązania" – czytamy w raporcie. DM mBanku zwraca uwagę na krytyczną opinię nadzorcy. „Uważamy, że KNF ponowi swoje rozwiązanie, które polegało na dzieleniu się ryzykiem wzrostu kursu waluty pomiędzy banki a klientów. Brak przychylności KNF wobec propozycji ZBP oraz forsowanie bardziej kosztownych rozwiązań odbije się negatywnie na nastawieniu do sektora bankowego" – dodają analitycy DM mBanku.