W minionym miesiącu sprzedaż netto funduszy detalicznych była 600 mln zł pod kreską – o tyle, według wstępnych szacunków, wypłaty z funduszy przeważyły nad wpłatami. To najgorszy bilans od trzech lat – alarmuje firma Analizy Online.
Bezkonkurencyjne akcje zagraniczne
Spośród głównych grup funduszy inwestycyjnych największe odpływy netto dotknęły portfeli dłużnych. W tej grupie jedynie strategie oparte na obligacjach korporacyjnych mogą się pochwalić przewagą wpłat nad wypłatami (na dokładne dane trzeba poczekać parę dni).
Podobnie było z funduszami akcji polskich, zarówno szerokiego rynku, jak i małych i średnich spółek – z nich również inwestorzy wycofywali oszczędności – ponad 100 mln zł netto z każdej z grup. Na tym tle pozytywnie wyróżniają się fundusze akcji zagranicznych, do których płynęły pieniądze – ponad 300 mln zł netto. Dzięki strategiom opartym na zagranicznych giełdach bilans sprzedaży wszystkich funduszy akcji – polskich, małych i średnich spółek oraz akcji zagranicznych – był dodatni i sięgnął około 100 mln zł netto.
Odpływy dotknęły też funduszy mieszanych, które inwestują zarówno w akcje, jak i obligacje, a także najbezpieczniejszych na rynku portfeli gotówkowych i pieniężnych.
Mimo słabego czerwca pierwsza połowa roku nie była dla funduszy najgorsza, również dla tych inwestujących na GPW. Portfele szerokiego rynku (wszystkie, nie tylko detaliczne) straciły ponad 220 mln zł netto, za to „misie" pozyskały ponad 500 mln zł. To jednak skromna kwota w porównaniu z wartością napływów do funduszy akcji zagranicznych, do których od stycznia do czerwca wpłacono o 2,6 mld zł więcej, niż z nich wypłacono.