Ile muszą udźwignąć banki?

Zwycięstwo PiS w wyborach parlamentarnych zwiększa ryzyko wprowadzenia zapowiadanych przez tę partię obciążeń dla sektora bankowego.

Aktualizacja: 27.10.2015 06:40 Publikacja: 27.10.2015 05:00

Ile muszą udźwignąć banki?

Foto: Archiwum

Prawo i Sprawiedliwość, które odniosło zdecydowane zwycięstwo w niedzielnych wyborach parlamentarnych, nie wycofuje się z obietnic przedwyborczych. – Tak jak zapowiadaliśmy, wybór dotyczący formy opodatkowania instytucji finansowych nastąpi za kilka tygodni – mówi „Parkietowi" Henryk Kowalczyk, poseł PiS.

Jaki podatek?

Są dwa alternatywne projekty. Pierwszy to podatek od aktywów ze stawką 0,39 proc. Obejmowałby nie tylko banki i oddziały instytucji kredytowych, ale także zakłady ubezpieczeń, reasekuratorów oraz SKOK. Nie płaciłyby go małe instytucje: z aktywami o wartości poniżej 1 mld zł. Szacowany wpływ budżetowy z tego podatku to 5 mld zł rocznie. Drugi rozważany wariant to podatek od transakcji finansowych. Stawka wynosiłaby 0,14 proc. w przypadku obrotu akcjami lub obligacjami, a 0,07 proc. – instrumentami pochodnymi. Podatek transakcyjny miałby przynieść ok. 1,7 mld zł rocznie. – Te ustawy mogą zacząć obowiązywać w trakcie roku i podtrzymujemy, że mogą wejść w życie na przełomie I i II kwartału 2016 r. – mówi Kowalczyk.

Kolejnym obciążeniem dla banków, związanym z objęciem władzy przez PiS, może być przewalutowanie hipotecznych kredytów we frankach szwajcarskich, co zdaniem analityków nie jest uwzględnione w cenach akcji banków. Maciej Łopiński, minister w Kancelarii Prezydenta, informuje, że prace nad prezydencką ustawą dla frankowiczów mogą się zakończyć w listopadzie. Niedawno prezydent Andrzej Duda wskazywał, że ustawa ma być „rozsądna". Jego zdaniem były zbyt duże różnice między projektami, które trafiły do Sejmu i rozdzielały koszt przewalutowania 50/50 między banki i klientów oraz 90/10 na niekorzyść banków, więc trzeba rozwiązania pośredniego.

Obniżone wyceny

W poniedziałek notowania banków zachowywały się początkowo stabilnie, ale pod koniec sesji przyspieszyły spadki akcji PKO BP, GNB, mBanku i Millennium, co było raczej efektem wprowadzenia przez KNF podczas weekendu dodatkowych domiarów kapitałowych (więcej na s. 10).

W reakcji na rozstrzygnięcie wyborcze analitycy DM BZ WBK obniżyli do „sprzedaj" z „kupuj" rekomendacje dla Getin Noble Banku, mBanku, Banku Millennium i PKO BP, jednocześnie korygując w dół ceny docelowe. Dla Pekao i ING BSK podtrzymali zalecenie „trzymaj", natomiast dla Aliora i Handlowego „kupuj". Ich zdaniem wprowadzenie podatku bankowego jest niemal pewne.

– Zdecydowaliśmy się na obniżenie prognoz na 2016 r. dla banków działających w Polsce. Uwzględniamy w nich podatek bankowy w wysokości 0,39 proc., przy czym dla każdego z banków indywidualnie liczymy jego zdolność do przerzucenia części kosztów wynikających z podatku na klientów, tu najlepiej wypadają Alior i Handlowy – mówi Dariusz Górski, analityk DM BZ WBK. Dodaje, że jego prognozy biorą też pod uwagę uruchomienie funduszu wsparcia kredytobiorców (ma kosztować banki ok. 600 mln zł), który najmocniej dotknie Getin Noble Bank, oraz wzrost składek na Bankowy Fundusz Gwarancyjny. – Nie zakładamy jednak cięcia stóp procentowych o 0,5 pkt, ale naszym zdaniem ryzyko to wyraźnie rośnie – zaznacza Górski.

Kolejne koszty

W tym roku łącznie banki w Polsce wpłacą ok. 2,2 mld zł na BFG, co byłoby wyraźnym zwiększeniem opłat z ok. 1,2 mld zł w 2014 r. Niektórzy bankowcy wskazują, że obciążenia na BFG mogą wzrosnąć w 2016 r. o ok. 30 proc., ale część ekspertów spodziewa się, że kwota składek na BFG może pozostać taka sama ze względu na podatek bankowy. Posiedzenie Rady BFG w sprawie ustalenia wysokości stawek opłat rocznych i ostrożnościowych dla banków na 2016 r. odbędzie się 25 listopada. Dodatkowym kosztem będzie fundusz wsparcia kredytobiorców.

– Banki są pod dużą presją regulacyjno-podatkową, która zwiększa koszty. Dodatkowo niskie stopy procentowe i presja konkurencyjna podmiotów niebankowych obniża przychody, dlatego banki będą jeszcze bardziej rozważnie oceniały aktywa ważone ryzykiem i szukały dochodów w obszarach nieangażujących kapitału. Akcja wywołuje reakcję, przy czym konsekwencje mogą być znaczące, np. dalsza konsolidacja sektora prowadząca do zmniejszenia presji konkurencyjnej i ograniczenia wyścigu technologicznego – ocenia Sobiesław Kozłowski, analityk Raiffeisen Brokers. SAJ

[email protected]

Gospodarka
Donald Tusk o umowie z Mercosurem: Sprzeciwiamy się. UE reaguje
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Gospodarka
Embarga i sankcje w osiąganiu celów politycznych
Gospodarka
Polska-Austria: Biało-Czerwoni grają o pierwsze punkty na Euro 2024
Gospodarka
Duże obroty na GPW podczas gwałtownych spadków dowodzą dojrzałości rynku
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Gospodarka
Sztuczna inteligencja nie ma dziś potencjału rewolucyjnego
Gospodarka
Ludwik Sobolewski rusza z funduszem odbudowy Ukrainy