Po wygranej w niedzielnych wyborach prze PiS notowania banków rozpoczęły poniedziałkową sesję od niewielkich spadków, ale niektóre nawet zyskiwały. Jednak z biegiem godzin coraz więcej z nich znalazło się pod kreską. Na zamknięciu wczorajszej sesji najmocniej potaniał Getin Noble Bank (6,6 proc.), co zdaniem Marty Czajkowskiej-Bałdygi, analityczki DM BPS, to efekt obaw inwestorów o emisję akcji, związaną z nałożonymi przez KNF dodatkowych buforów kapitałowych w związku z ryzykiem kredytów we frankach szwajcarskich (GNB jako jedyny bank nie spełnia podwyższonych wymagań). Jej zdaniem prawdopodobieństwo emisji akcji jest duże.

Wczoraj mBank potaniał o 3,9 proc., PKO BP o 2,1 proc., Millennium o 1,7 proc., ING BSK o 1,3 proc. Alior podrożał o 1,2 proc., BZ WBK o 0,6 proc., zaś Pekao symbolicznie zyskał 0,06 proc. Cena akcji Handlowego nie zmieniła się. Widać, że notowania banków zmieniały się niezależnie od tego jak mocno zaangażowane są w kredyty frankowe (PiS zapowiada przewalutowanie, co zdaniem analityków nie jest jeszcze w cenach). Wprowadzenie podatku bankowego przez nową władzę wydaje się pewne - pytanie czy będzie to podatek od aktywów (miałby przynieść 5 mld zł rocznie) czy od transakcji finansowych (1,7 mld zł).

Dzisiaj większość banków kontynuuje spadki. Najmocniej tanieją akcje Handlowego (2,6 proc.). W mniejszym stopniu tracą walory mBanku (0,6 proc.), PKO BP (0,5 proc.), Pekao i Aliora (po 0,4 proc.) oraz BZ WBK (0,3 proc.). Straty odrabiają ING BSK (1,7 proc.), Getin Noble (1,2 proc.) i Millennium (0,8 proc.).