Według Tomasza Dąbrowskiego, dyrektora Departamentu Energetyki Ministerstwa Gospodarki, niezbędne są zwłaszcza inwestycje w nowe bloki energetyczne, dzięki którym zostanie zażegnana groźba coraz dłuższych przerw w dostawach prądu do finalnych odbiorców. Za celowe uznaje również inwestycje w nowe gazociągi oraz socjalizację kosztów gazoportu w Świnoujściu. Piotr Szlagowski, dyrektor departamentu strategii i regulacji PGNiG, dodał, że konieczne jest zwiększenie wydatków na zapewnienie bezpieczeństwa dostaw błękitnego paliwa do Polski i dalszej ich dywersyfikacji. Nie chciał wyrokować, czy polska energetyka powinna być oparta na gazie. Podobnie Jarosław Zagórowski, doradca KPMG i były prezes JSW, nie chciał przesądzać, czy w kolejnych latach elektrownie powinny w takim samym stopniu jak dotychczas korzystać z węgla. Zauważył, że przyszłościowe wydaje się dziś jedynie zagłębie lubelskie.
Niezależnie od tego kluczową sprawą przy realizacji dostaw wszelkich surowców powinna być możliwość uzyskania za nie jak najniższej ceny. Jeśli polski węgiel będzie konkurencyjny względem importowanego czy innych surowców, to nadal powinniśmy go w dużym stopniu wykorzystywać na cele energetyczne. Zagórowski uważa, że rosną szanse na wykorzystywanie węgla jako surowca dla branży chemicznej. Podobnie jest z ropą naftową. Andrzej Zbucki, doradca dyrektora biura relacji międzynarodowych Grupy Lotos, stwierdził, że maleje znaczenie ropy jako surowca do produkcji paliw, a rośnie jako surowca dla branży chemicznej. Robert Zajdler, radca prawny Zajdler Energy Lawyers & Consultants, proponował, aby przy omawianiu spraw bezpieczeństwa energetycznego nie skupiać się tylko na zapewnieniu dostaw surowców z zagranicy, ale również na bezpieczeństwie wewnętrznym. Polska nadal powinna zatem kłaść duży nacisk m.in. na kwestie magazynowania ropy i gazu czy rozwoju sieci przesyłowej wewnątrz kraju.
Wreszcie Ireneusz Łazor, prezes TGE, przestrzegał przed mówieniem o bezpieczeństwie energetycznym tylko z dzisiejszej perspektywy, gdyż sytuacja cały czas się zmienia i za kilka lat na pewno będzie inna.