Trzeba ustabilizować polski system emerytalny

Zmiany w emeryturach są zbyt częste i nie rozwiązują problemów niewydolności systemu. Państwo powinno stworzyć przede wszystkim stabilne ramy do rozwoju kapitałowego dobrowolnego filara emerytalnego – mówili uczestnicy debaty „Przyszłość polskiego systemu emerytalnego" na Giełdzie Papierów Wartościowych.

Publikacja: 07.12.2015 20:53

Uczestnicy debaty emerytalnej. Od lewej: Mateusz Pawlak, dziennikarz „Parkietu”, dr Joanna Rutecka z

Uczestnicy debaty emerytalnej. Od lewej: Mateusz Pawlak, dziennikarz „Parkietu”, dr Joanna Rutecka z SGH, Małgorzata Rusewicz, prezes IGTE, Ewa Małyszko, prezes PKO PTE, Łukasz Kwiecień, wiceprezes PTE PZU, Mariusz Kubzdyl, MRPiPS.

Foto: Archiwum

W dyskusji wzięli udział przedstawiciele państwa, rynku kapitałowego i świata akademickiego.

Dr Joanna Rutecka ze Szkoły Głównej Handlowej wskazała, że konstrukcja publicznego systemu emerytalnego nie gwarantuje nam wystarczających świadczeń.

– Trzeba mieć świadomość, że nie będą one zbyt wysokie i nie zaspokoją naszych potrzeb w okresie starości – mówiła Rutecka. Dlatego niezbędny jest rozwój dodatkowych form gromadzenia kapitału na przyszłość. Jej zdaniem obecny kształt systemu nie daje szans na wzrost poziomu uczestnictwa w trzecim filarze, który mógłby tę lukę wypełnić. Mariusz Kubzdyl, dyrektor Departamentu Ubezpieczeń Społecznych w Ministerstwie Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej wskazywał, że jeśli system emerytalny gwarantuje świadczenie, to trudno oczekiwać dużej popularności dobrowolnych form oszczędzania na emeryturę.

– Ludzie zawsze będą unikać samodzielnego odkładania na emeryturę, jeśli będą wiedzieli, że publiczny system i tak wypłaci im świadczenie – mówił Kubzdyl. Jego zdaniem działający w Polsce trzeci filar jest stosunkowo dobrze skonstruowany i powoli się rozwija. Dlatego nie ma potrzeby wprowadzania w nim obecnie rewolucyjnych zmian.

Zdaniem Ewy Małyszko, prezes PKO PTE, rzeczywiście w ostatnim czasie widać wyraźny wzrost zainteresowania produktami trzeciofilarowymi, ale to wciąż kropla w morzu potrzeb. W jej opinii powinno się wzmocnić zwłaszcza rolę powszechnych programów emerytalnych. Podobnego zdania jest Łukasz Kwiecień, wiceprezes TFI PZU, który jest przekonany, że bez poważnych działań nie uda się rozruszać trzeciego filaru. – Niestety, w ostatnich dwóch latach państwo zrobiło wszystko, żeby ludzi do oszczędzania zniechęcić, podważając zaufanie obywateli – wskazywał. Jego zdaniem teraz trzeba ogromnej pracy, aby to zaufanie do instytucji finansowych odbudować.

– To obywatelski obowiązek wszystkich, aby wymusić na rządzących poważne podejście do problemów systemu emerytalnego – mówił Kwiecień. Jak podkreślał, tylko oszczędności zgromadzone w trzecim filarze są chronione przed zakusami polityków.

Wszyscy uczestnicy debaty zgodzili się, że warto wspierać edukację finansową już od najmłodszych lat, aby budować świadomość emerytalną obywateli. Takie działania powinny być prowadzone zarówno przez biznes, jak i przez instytucje państwowe.

Wszystkie te działania powinno jednak poprzedzić uporządkowanie i ustabilizowanie systemu emerytalnego.

– Mieliśmy w ostatnim czasie za dużo zmian, które i tak niczego nie rozwiązały – mówiła Małgorzata Rusewicz, prezes Izby Gospodarczej Towarzystw Emerytalnych. – Potrzebujemy teraz długofalowej strategii i względnego spokoju.

Gospodarka
Donald Tusk o umowie z Mercosurem: Sprzeciwiamy się. UE reaguje
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Gospodarka
Embarga i sankcje w osiąganiu celów politycznych
Gospodarka
Polska-Austria: Biało-Czerwoni grają o pierwsze punkty na Euro 2024
Gospodarka
Duże obroty na GPW podczas gwałtownych spadków dowodzą dojrzałości rynku
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Gospodarka
Sztuczna inteligencja nie ma dziś potencjału rewolucyjnego
Gospodarka
Ludwik Sobolewski rusza z funduszem odbudowy Ukrainy