Chodziło o to, jaki element derywatów powinien być ujmowany do podstawy. Jednak nie wszyscy mają wątpliwości.
– Moim zdaniem sprawa jest dość jasna. To, co banki prezentują w bilansie po stronie aktywów lub pasywów, to wycena instrumentu, czyli w dużym uproszczeniu różnica między spodziewaną a bieżącą wartością instrumentu bazowego pomnożonego przez nominał. Zatem wycena derywatu jest znacznie niższa niż jego wartość nominalna. Podatek będzie naliczany na podstawie bilansu z końca miesiąca, zatem jeśli wtedy instrument będzie przynosił stratę, zostanie potraktowany jako pasywo. Jeśli natomiast będzie zyskowny, zostanie zapisany po stronie aktywów. Ustawa jasno mówi, że opodatkowywane są tylko aktywa, zatem moim zdaniem nie powinno być wątpliwości, jak będą traktowane derywaty – mówi pracownik działu księgowego w jednym z banków.
Z tego wynika, że do podstawy opodatkowania ma być wliczana wycena instrumentu pochodnego, i to tylko kiedy jest on zyskowny (czyli zapisany po stronie aktywów). Do opodatkowania nie będzie wliczana wartość nominalna instrumentu, która nie jest zapisywana ani po stronie aktywów, ani po stronie pasywów (to pozycja pozabilansowa).
Inna sprawa to tzw. netowanie, czyli ujmowanie pozycji netto na instrumentach pochodnych. Jeśli bank ma kilka derywatów, to zgodnie z Międzynarodowymi Standardami Rachunkowości może potraktować ich wycenę netto (zrównoważyć stratne zyskownymi). Polskie banki nieczęsto to robią. – W tym przypadku faktycznie jest pewna niejasność, bo z tekstu ustawy nie wynika jednoznacznie, jak traktować „znetowane" instrumenty pochodne. Wiadomo, że opodatkowane mają być aktywa, czyli dodatnio wycenione derywaty – dodaje nasz rozmówca.
Jego zdaniem banki stoją przed dużym wyzwaniem w postaci opracowania narzędzia, które pozwoli im policzyć podstawę opodatkowania (aktywa wynikające z zestawienia obrotów i sald). – Banki bardzo rzadko korzystają z zestawienia obrotów i sald, to najbardziej szczegółowe raportowanie, wymagające dużo pracy w przygotowaniu. Obawiamy się też, że w razie ewentualnej kontroli służby podatkowe sobie z nim nie poradzą – dodaje.