To jednak nie koniec – notowane na GPW TFI już zapowiada nowe fundusze. – Podwoimy liczbę subfunduszy wchodzących w skład parasola prowadzonego wspólnie z JP Morgan Asset Management. W drugim półroczu planujemy upublicznić (wprowadzić certyfikaty inwestycyjne do obrotu giełdowego) wypłacający dochód dwa razy w roku Skarbiec Dochodowych Nieruchomości FIZ. Mamy już partnera, który przeprowadzi publiczne emisje – mówi Marek Rybiec, prezes Skarbca, jednak bez zdradzania o kogo chodzi.

Na przełomie roku Skarbiec nawiązał współpracę z ING Bankiem Śląskim, na mocy której do placówek banku trafiły fundusze otwarte (podmioty współpracowały już wcześniej w obszarze bankowości prywatnej). – Jeżeli pomyślnie przejdziemy trwający właśnie proces due diligence nasze fundusze otwarte zyskają dostęp do ING Konta Funduszowego – funduszy dla detalicznych klientów ING inwestujących w inne fundusze – zapowiada Rybiec.

Zdradza, że jego instytucja pracuje również nad partnerstwem z innym dużym bankiem. We wrześniu „Parkiet" informował, że Skarbiec został wybrany do uruchomienia wspólnej linii funduszy z mBankiem. Pytany, czy chodzi o ten podmiot, prezes Skarbca odmawia komentarza.

W 2015 r. holding, do którego należy TFI, osiągnął zysk netto rzędu 20,6 mln zł, o 12 proc. wyższy niż przed rokiem. – Od I kw. tego roku w naszych wynikach będą już widoczne efekty restrukturyzacji kosztów (związanej ze sprzedażą części przedsiębiorstwa wyspecjalizowanej w świadczeniu usług księgowych), które przyniosą 2–2,4 mln zł oszczędności w skali roku – podaje Bartosz Józefiak, członek zarządu spółki.

Jeżeli chodzi o perspektywy na 2016 r., przedstawiciele Skarbca są dobrej myśli. – Od początku roku największym zainteresowaniem klientów cieszą się fundusze alternatywne, nieskorelowane z rynkami finansowymi, przynoszące 3–6 proc. stopy zwrotu rocznie. Zakładamy utrzymanie tego trendu w zachowaniach klientów TFI. Nasza oferta jest na to gotowa i będzie dodatkowo uzupełniana. Nie powinniśmy mieć problemów z pozyskaniem aktywów, również wysokomarżowych – uważa Rybiec.