Konferencja ma być inspiracją do działań

Z Waldemar Markiewiczem o zbliżającym się „święcie rynku kapitałowego” rozmawia Przemysław Tychmanowicz.

Publikacja: 02.03.2016 07:33

Konferencja ma być inspiracją do działań

Foto: Archiwum

"'Potrzebujemy ambasadora rynku na szczeblu rządowym. Zależy nam aby w końcu stworzyć rządowy program rozwoju rynku kapitałowego". Wie pan kto powiedział te słowa?

Podejrzewam, że ja.

Brawo. Zdania te padły z pana ust w naszej rozmowie rok temu przed konferencją w Bukowinie Tatrzańskiej. Minął rok, ambasadora na szczeblu rządowym nie ma, tym bardziej programu rozwoju rynku. Czy to oznacza, że straciliśmy ten czas?

Pamiętajmy, że rok, który upłynął od czasu ostatniej konferencji był to przede wszystkim czasem wielkich zmian w polityce, którym też towarzyszyło przemodelowanie polityki gospodarczej. Liczymy, że w obecnej strategii rządu rynek kapitałowy, jako narzędzie finansowania rozwoju gospodarczego zwiększy swoją rolę. W Unii Europejskiej dyskutuje się obecnie o Unii Rynków Kapitałowych, gdyż decydenci doszli do wniosku, że trzeba zmniejszyć uzależnienie przedsiębiorstw europejskich od finansowania bankowego, a zwiększyć finansowanie poprzez wykorzystani instrumentów rynku kapitałowego, tak aby zbliżyć się do modelu amerykańskiego. W USA firmy w 70 proc. są finansowane właśnie przez rynek kapitałowy, a tylko w 30 proc. przez system bankowy. W Europie te proporcje są odwrotne. Rynki kapitałowe są w większym stopniu skłonne finansować projekty innowacyjne. Jeżeli Plan na rzecz Odpowiedzialnego Rozwoju zaprezentowany przez wicepremiera Morawieckiego mówi o postawieniu na innowację, wzrost produktywności przedsiębiorstw, rozwój w oparciu o polski kapitał to rynek kapitałowy idealnie się wpisuje w tą koncepcję.

Tylko czy w obliczu wyzwań przed jakimi stoi rząd, mamy chociażby nadal nie rozwiązana kwestię ustawy frankowej, nie wiadomo co dalej zrobić z kopalniami, rząd będzie myślał o rynku kapitałowym?

Musimy sobie zdawać sprawę, że nie byłoby Doliny Krzemowej w Stanach Zjednoczonych, gdyby nie rynek kapitałowy. Jeśli poważnie myślimy o rozwoju gospodarczym, o innowacjach, rząd powinien także poważnie myśleć o tym, jak to finansować i tu pojawia się potrzeba wspierania i rozwoju rynku kapitałowego. Musimy sobie zdać sprawę, że rynek kapitałowy nie jest przemysłem, jak każdy inny. To jest rynek, który finansuje wszystkie inne przemysły.

Tylko ile razy ze strony tego rządu słyszał pan, o tym, że trzeba rozwijać giełdę i rynek kapitałowy?

Pojawiały się tezy, że trzeba budować i wspierać polski kapitał. Liczę, że za tym pójdą konkretne kroki, które będą również związane ze wspieraniem rynku kapitałowego. W planie rozwoju są bowiem fragmenty, które dotyczą kwestii, których realizacja jest niemożliwa bez silnego rynku kapitałowego. Być może nie jest to powiedziane wprost, jednak prawda jest taka, że rynek kapitałowy idealnie wpisuje się w przedstawiony niedawno plan rozwoju. Zainteresowanie tematem wśród decydentów jest, co widać zresztą po liście gości tegorocznej konferencji Izby Domów Maklerskich. Przyjeżdżają w tym roku przedstawiciele rządu, przedstawiciel prezydenta, nadzoru i regulatorów. Nie wszystko jednak zostanie zrobione od ręki. Na to też potrzeba czasu. Liczymy jednak, że konferencja będzie inspiracją do działań dla decydentów. Wspomniałem wcześniej o inicjatywie budowy Unii Rynków Kapitałowych w Unii Europejskiej. Nie czekajmy na jej realizacje tylko sami podejmiemy działania, gdyż już teraz jesteśmy w gorszej sytuacji niż wiele europejskich rynków. Musimy więc działać szybko i agresywnie. Trzeba stworzyć kapitałowi, inwestorom lepsze warunki tutaj w Polsce, tak abyśmy byli konkurencyjni w stosunku do innych europejskich rynków.

Nie ma pan jednak wrażenia, że ta walka od kilku lat, to trochę walka z wiatrakami? Na konferencji IDM tezy takie padają praktycznie co roku. Kiedy się rozmawia z maklerami mówią co roku, że gorzej być już nie może, a każdy kolejny rok pokazuje, że jednak może. Nie boi się pan, że w 2017 r., kiedy mam nadzieję znowu się spotkamy, dalej będziemy mówić o trudnym rynku i braku działań ze strony rządu?

Nie powodu, żeby z góry zakładać negatywny scenariusz. Mamy nowe otwarcie, pojawili się nowi ludzie, są nowe spojrzenia. Trzeba więc budować świadomość czym tak naprawdę jest i jaką rolę w gospodarce spełnia rynek kapitałowy. My, jako uczestnicy rynku, nie możemy tego zaniedbać, tak abyśmy nie musieli mieć później pretensji sami do siebie. Wierzę, że nasze działania przyniosą jednak skutek, że pojawi się ten lider, ambasador rynku kapitałowego na szczeblu rządowym i w końcu podjęte zostaną konkretne działania.

Czy już teraz widzi pan, kto mógłby być takim liderem?

Wydaje mi się, że naturalnym kandydatem jest wicepremier Morawiecki. Oczywiście powinien on otrzymać wsparcie od rynku, jego kluczowych instytucji, jednak to właśnie on i prowadzone przez niego ministerstwo powinno walczyć o rynek kapitałowy na szczeblu rządowym bo to jedne z kluczowych warunków realizacji Planu na rzecz Odpowiedzialnego Rozwoju. Zwiększenie roli rynku kapitałowego w finansowaniu polskich przedsiębiorstw jest bowiem kluczowe w budowaniu gospodarki opartej o innowacyjność.

Pytanie, jaką rolę w tym wszystkim powinna odgrywać giełda i nowa prezes GPW pani Małgorzata Zaleska?

Liczę, że pani Prezes Małgorzata Zaleska wykorzysta swój autorytet, doświadczenie i wiedzę, aby pokazać decydentom, że rynek kapitałowy i giełda to nie jest miejsce do zarabiania pieniędzy dla maklerów w czerwonych szelkach, tylko istnieje on po to, aby rozwijać gospodarkę, wspierać przede wszystkim małe i średnie najbardziej dynamiczne przedsiębiorstwa, które są motorem rozwoju gospodarczego i tworzenia nowych miejsc pracy. Wierze, że w przy wsparciu giełdy w końcu powstanie jednak na szczeblu rządowym plan działań identyfikujący bariery, pokazujący co trzeba zrobić, aby tchnąć w rynek nowe życie. Wzmocnienie polskiego rynku kapitałowego wymaga m.in polepszenia wizerunku rynku zwiększenia ochrony inwestorów i ich zaufania do rynku, zachęt podatkowych dla inwestorów indywidualnych, regulacji, które są elastyczne, kosztowo-oszczędne i zrównoważone, (by pełniej stosowana była zasada proporcjonalności przy implementacji przepisów unijnych), zachęt dla oszczędzania długoterminowego, rozwoju rynku obligacji, konkurencyjnych opłat transakcyjnych, przyjaznych procedur administracyjnych etc.Naprawdę wierzę, że to się uda.

Ten rok jest szczególny dla GPW, gdyż Giełda obchodzi swoje 25 – lecie. Czy to co udało się osiągnąć to sukces czy jednak można było zrobić dużo więcej?

Ważna jest perspektywa porównawcza. Zobaczymy co udało się zrobić innym rynkom w regionie. Patrząc na pozycję GPW z tego punktu widzenia absolutnie możemy mówić o sukcesie. Gorzej wyglądają natomiast ostatnie lata. Proste rezerwy rozwoju rynku się wyczerpały, a nie podjęte zostały żadne działania. Co więcej, przeprowadzono reformę OFE, która odbiła się nam czkawką. Ogólnie 25 lat to sukces, jednak dwa ostatnie lata to dryft, porażka.

Dużo mówi pan o giełdzie, rynku kapitałowy, jego rozwoju, ale czy nie jest też tak, że w tych wszystkich stwierdzeniach jest też drugie dno, które ma zadbać o branże maklerską. Dane KNF nie zostawiają złudzeń, branża na podstawowym biznesie wciąż ponosi straty.

Konkurencyjny rynek kapitałowy wymaga także silnej branży krajowych domów maklerskich, która pozyskuje kapitał na rozwój dla najbardziej dynamicznych przedsiębiorstw zapewnia im pokrycie analityczne, niezbędne do jego pozyskania.

Krajowe domy maklerskie od lat nie zarabiają na podstawowej działalności maklerskiej. To prowadzi do zwalniania wysoko wykwalifikowanych specjalistów doradzających przedsiębiorstwom i inwestorom w ich decyzjach inwestycyjnych. Stworzenie lepszych warunków firmom inwestycyjnym do ich rozwoju, w tym możliwości dywersyfikacji żródeł przychodów, a także ograniczenie kosztów nowych regulacji i infrastruktury ma wielkie znacznie dla rozwoju polskiego rynku kapitałowego. Chcemy jeszcze w I półroczu br przygotować opracowanie na temat uwarunkowań działania firm inwestycyjnych. To jest problem strukturalny, z którym borykamy się od wielu lat, a który powoduje, że domy maklerskie nie mogą się rozwijać. Wiele etatów zostało zlikwidowanych, a tym samym zakłóca się cały proces inwestycyjny co ma też wpływ na gospodarkę.

Czyli wracam do dobrze znanego tematu opłat....

Opłaty pobierane przez GPW i KDPW to jedno. Coraz większym problemem są regulacje obowiązujące na rynku i koszty, jakie one generują. Kolejne wymagania stawiane domom maklerskim powodują, że nakłady na część inwestycyjną w branży maleją, a rosną koszty związane z przystosowaniem się do regulacji. To jest fundamentalny problem rynku. Rozwój rynku kapitałowego jest niemożliwy bez maklerów, analityków czy doradców, którzy doradzają firmom, pozyskują im kapitał, obsługują inwestorów, kojarzą popyt z podażą.

Zdanie podsumowanie...czego pan oczekuje po tegorocznej konferencji IDM? Czy to nie będzie tylko kolejne spotkanie rynku, gdzie przekonani będą przekonywać przekonanych?

Liczę, że będzie ona wstępem do tworzenia planu rozwoju rynku kapitałowego. Tak jak już wcześniej wspomniałem konferencją w tym roku zainteresowali wysocy rangę przedstawiciele administracji rządowej i traktuję to jako dobry prognostyk na przyszłość.

W piątek, 4 marca, w Bukowinie Tatrzańskiej rozpocznie się XVI Konferencja Izby Domów Maklerskich, której hasłem przewodnim będzie „Rynek kapitałowy dla rozwoju polskiej gospodarki". Udział w niej wezmą nie tylko przedstawiciele środowiska maklerskiego, ale także przedstawiciele rządu, nadzoru, regulatorów oraz kluczowych instytucji rynku kapitałowego. Święto rynku, jak określa się konferencję, potrwa do 6 marca.

Gospodarka
Donald Tusk o umowie z Mercosurem: Sprzeciwiamy się. UE reaguje
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Gospodarka
Embarga i sankcje w osiąganiu celów politycznych
Gospodarka
Polska-Austria: Biało-Czerwoni grają o pierwsze punkty na Euro 2024
Gospodarka
Duże obroty na GPW podczas gwałtownych spadków dowodzą dojrzałości rynku
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Gospodarka
Sztuczna inteligencja nie ma dziś potencjału rewolucyjnego
Gospodarka
Ludwik Sobolewski rusza z funduszem odbudowy Ukrainy