Zgodnie z prognozami wynik odsetkowy urósł o 20 proc., do 413 mln zł, prowizyjny zaś był o 5 proc. wyższy od prognoz, choć spadł o 6 proc., do 87 mln zł. Koszty operacyjne były o prawie 4 proc. wyższe od oczekiwań, choć zostały w połowie zneutralizowane przez niższe rezerwy.
Prezes Wojciech Sobieraj ocenia, że zrealizowanie średniej prognozy analityków co do zysku netto w całym roku (322 mln zł) jest możliwe. – Ewentualna korekta będzie po pierwszym półroczu i byłaby tylko w górę – mówi Sobieraj.
Zarząd liczy, że w kolejnych kwartałach wynik z tytułu opłat i prowizji będzie wyższy niż w I kwartale i przekraczać będzie 90 mln zł. Podtrzymano, że w całym roku wskaźnik kosztów do dochodów banku, wyłączając podatek od aktywów, będzie poniżej 48 proc., a koszty ryzyka wyniosą 2,3 proc. Portfel kredytowy ma wzrosnąć o 5 mld zł, a marża odsetkowa netto sięgnąć 4,6 proc. W I kwartale wskaźnik kosztów do dochodów wyniósł 47,8 proc., marża odsetkowa 4,3 proc., koszty ryzyka zaś 2,1 proc.
Alior nie wyklucza dalszych przejęć. – W naszej strategii jest konsolidacja i dążenie do zdobycia pozycji w pierwszej piątce, szóstce banków. To byłoby trudne do osiągnięcia tylko przez wzrost organiczny i połączenie z BPH. Nie wykluczamy dalszych przejęć, ale na razie 100 proc. uwagi kierujemy na BPH – mówi Sobieraj.
W marcu Alior zawarł z GE, głównym akcjonariuszem BPH, umowę kupna wydzielonej części tego banku. Transakcja nie obejmuje portfela kredytów hipotecznych oraz BPH TFI. Jej zamknięcie przewiduje się do końca roku.