Już we wtorek w ramach Kongresu „Parkietu" o godz. 11.30 rozpocznie się dyskusja pt. „Giełda jest kobietą, czyli o inwestowaniu i zarządzaniu przez kobiety". W trakcie Kongresu odbędzie się również wręczenie wyróżnień w konkursie TOP10 „Kobiety rynku finansowego 2016 r.". Laureatki zostały wyłonione przez internautów spośród 20 kandydatek, a walka o wejście do pierwszej dziesiątki była nad wyraz zacięta. W sumie głosowało ponad 7,5 tys. osób. Najwięcej wskazań otrzymały: Monika Englicht (prezes HubStyle), Izabela Kozakiewicz (dyrektor XTB na Polskę), Mirosława Zydroń (członek zarządu Selvity), Ewa Ogryczak (wiceprezes MCI Capital oraz PEM), Magdalena Nawara (członek zarządu Banku Pocztowego), Barbara Skrzecz-Mozdyniewicz (prezes Macrologic), Małgorzata Szturmowicz (członek zarządu Idea Banku), Stacy Ligas (partner w KPMG w Polsce), Iwona Sroka (prezes KDPW) oraz Małgorzata Zaleska (prezes GPW).
Szeroki przekrój rynku
Wśród kobiet uczestniczących w konkursie były m.in. panie zarządzające funduszami i przedstawicielki działów analiz. Okazuje się, że kobiety mają naturalne predyspozycje do inwestycji: są wnikliwe, nie dają się ponieść ambicji i rzadziej zawierają transakcje, ograniczając tym samym koszty inwestycji, co przekłada się na wyższą stopę zwrotu. Potrafią niejednokrotnie lepiej niż mężczyźni radzić sobie z dwoma odczuciami, które determinują grę na giełdzie: z chciwością i strachem.
Również w zarządach i radach nadzorczych rola kobiet jest trudna do przecenienia. W zróżnicowanych zespołach reprezentowane są różne punkty widzenia, lepszy jest ład korporacyjny i skuteczniejsze zarządzanie ryzykiem.
Zarządzanie spółką giełdową jest szczególnie trudnym zadaniem, zważywszy na presję nie tylko ze strony dominujących akcjonariuszy, drobnych inwestorów, analityków giełdowych, nadzorcy rynku, ale również kontrahentów – zarówno handlowych, jak i instytucji finansowych. Pogodzenie interesów wszystkich stron jest nie lada wyzwaniem. Tymczasem zdecydowana większość tegorocznych laureatek zasiada w zarządach spółek z GPW. Jak sobie radzą? – Najważniejsze jest podejście, czyli niestawianie sobie absolutnie żadnych ograniczeń, wiara w siebie i w swoje możliwości. Poza tym pracowitość, wytrwałość, szanowanie innych, wytrzymałość fizyczna i pewnie trochę szczęścia – mówi Ewa Ogryczak. Jej zdaniem sukces nigdy nie jest zasługą jednej osoby, lecz zawsze efektem pracy zespołowej. – Cieszę się, że mam świetnych współpracowników. Ponadto bez wsparcia rodziny na pewno nie udałoby mi się osiągnąć aż tyle – dodaje.
Na rodzinę uwagę zwraca też Izabela Kozakiewicz. Twierdzi, że to właśnie rodzina i dzieci pozwalają jej utrzymać dobrą kondycję i odpowiednie nastawienie do czasem szalonego tempa pracy. Co mogłaby doradzić kobietom, które również chcą się rozwijać w tym kierunku i w przyszłości piastować stanowisko menedżerskie? – Przede wszystkim konieczne jest pozbycie się obaw, które kobiety skłonne są miewać. Jest to jedna z większych przeszkód, wynikająca ze schematów narzucanych z zewnątrz kulturowo, rodzinnie czy od wewnątrz – przez własne przekonania – mówi.