To tylko techniczny zabieg, po którym kurs akcji „zwiększy się" z obecnych 0,46 zł do 1,38 zł. Notowania GNB będą zawieszone od 22 września do 3 października.

Gdyby bank nie zdążył z procedurą, groziłoby mu zdegradowanie na listę alertów oraz do notowań jednolitych, czyli z podwójnym fixingiem, co mogłoby mieć negatywny wpływ na płynność handlu i wycenę jego papierów. Bank przekonuje, że pomimo że jego średni kurs w tym kwartale jest niższy niż 0,50 zł, nie zachodzi ryzyko degradacji na podwójny fixing. – Zgodnie z decyzją GPW pierwsze notowanie akcji po scaleniu odbędzie się 4 października. Będzie to zdecydowanie później, niż zakładaliśmy, lecz zaistniałe opóźnienie nie wynika z winy banku – mówi Krzysztof Rosiński, prezes GNB. – Chciałbym zapewnić inwestorów, że poza wymaganym proceduralnie okresem zawieszenia akcje banku będą notowane na rynku notowań ciągłych – dodaje.

Wprawdzie technicznie Getin Noble Bank nie dokończy procedury scalenia przed końcem miesiąca, ale podejście giełdy w takich sytuacjach zostało nieco złagodzone. Jak usłyszeliśmy w biurze prasowym GPW, w razie zakończenia z sukcesem scalenia akcji, począwszy od pierwszej sesji giełdowej, na której następuje wznowienie notowań po dokonaniu scalenia, akcje przestają być kwalifikowane do listy alertów i notowane są w systemie notowań ciągłych, o ile kurs odniesienia dla tych akcji wynosi co najmniej 0,50 zł.