Z tego artykułu się dowiesz:
- Jakie wydarzenia przyczyniły się do wzrostu indeksu Russell 2000?
- Dlaczego inwestorzy ponownie zainteresowali się spółkami o małej kapitalizacji?
- Czy obecne wzrosty Russell 2000 mogą wskazywać na długoterminowy trend?
Amerykańskie indeksy wzrosły w środę do nowych rekordów, mimo że rząd USA wszedł w pierwszy od siedmiu lat shutdown. S&P 500 po raz pierwszy w historii przekroczył poziom 6 700 punktów, a Nasdaq 100 również zakończył dzień na szczycie. – Russell 2000 swój rekord – 2 467,70 punktu – ustanowił 18 września i od tego czasu pozostaje poniżej tego pułapu. W środę zyskał 0,24 proc.,, zamykając sesję na 2 442,35 – komentuje Paweł Majtkowski, analityk eToro.
Jak zauważa, wrześniowy szczyt Russella to pierwsze takie wydarzenie od listopada 2021 r.. – Ma ono wymiar psychologiczny, bo sygnalizuje, że inwestorzy ponownie dostrzegają potencjał spółek mniejszych i cyklicznych. Co więcej, tego samego dnia wszystkie pięć głównych indeksów Wall Street – S&P 500, Nasdaq 100, Nasdaq Composite, Dow Jones i Russell 2000 – jednocześnie ustanowiło rekordy, co ostatnio zdarzyło się w 2021 r. – podkreśla analityk.
Małe spółki są bardziej wrażliwe na zmiany stóp
Gwałtowna reakcja indeksu małych spółek ujawnia istotną dynamikę, którą powinni rozumieć doświadczeni inwestorzy. Małe spółki zazwyczaj odnoszą większe korzyści z niższych kosztów finansowania niż ich większe odpowiedniki. Spółki o małej kapitalizacji są obciążone większym zadłużeniem niż duże korporacje. Te mniejsze firmy często nie mają wystarczających dochodów, aby finansować działalność operacyjną i inicjatywy rozwojowe, co zmusza je do większego polegania na pożyczkach.
Wiele z nich nie ma dostępu do rynków obligacji, co sprawia, że są uzależnione od kredytów bankowych o zmiennym oprocentowaniu, które szybko dostosowują się do decyzji Rezerwy Federalnej. Średnio profil zadłużenia spółek z indeksu Russell 2000 jest znacznie bardziej przesunięty w stronę długu o zmiennym oprocentowaniu niż ich odpowiedników z indeksu S&P 500.