Kup roczny dostęp do PARKIET.COM i ciesz się dodatkowym dostępem do serwisu RP.PL i The New York Times na 12 miesięcy.
W ostatnich latach Rosja na paradach z okazji Dnia Zwycięstwa chwaliła się swoim „nowoczesnym” sprzętem wojskowym. Wojna w Ukrainie postawiła pod znakiem zapytania jakość tego sprzętu.
9 maja Rosja świętuje Dzień Zwycięstwa. Upamiętnia w ten sposób to, jak jej państwowy poprzednik – Związek Sowiecki – gigantycznym kosztem ludzkim i z ogromną pomocą Ameryki zdołał pokonać swojego dawnego sojusznika. Tegoroczne święto odbywa się w warunkach specyficznych. Na moskiewską defiladę skierowano wyraźnie mniej sprzętu niż rok wcześniej. I trudno się temu dziwić, wszak jest on pilnie potrzebny w Ukrainie. Dziwić może jednak to, że rosyjska propaganda stawia znak równości pomiędzy tytanicznymi zmaganiami z III Rzeszą a obecną „operacją specjalną" w Ukrainie. Tak jak wówczas symbolem zwycięstwa był czerwony sztandar na Reichstagu, tak obecnie ma nim być opanowanie ruin Mariupola. Nie wiadomo, czy Putin rzeczywiście zrezygnował ze swojego planu przewidującego podbój całej Ukrainy, czy po prostu rozłożył go na wiele lat konfliktu. Ale skoro w Moskwie świętują „zwycięstwo", to warto zadać pytania o koszty tej „wygranej".
Kup roczny dostęp do PARKIET.COM i ciesz się dodatkowym dostępem do serwisu RP.PL i The New York Times na 12 miesięcy.
Prezydent Stanów Zjednoczonych powiększył majątek do poziomu kilkakrotnie większego niż w czasie swojej kariery...
Jeszcze w 2021 roku Donald J. Trump, mówiąc do Fox Business, krytykował kryptowaluty jako zagrożenie dla suprema...
Amerykańskie firmy ogłosiły największą redukcję zatrudnienia w październiku od ponad dwóch dekad, ponieważ sztuc...
Burmistrzem Nowego Jorku został polityk oficjalnie określający się jako „demokratyczny socjalista” oraz zapowiad...
Światowe rynki akcji osiągnęły w październiku rekordową kapitalizację rynkową na poziomie 148 bilionów dolarów....
Wiele amerykańskich i światowych indeksów giełdowych mocno zyskało od czasu zeszłorocznych wyborów prezydenckich...