Wskaźnik PMI dla chińskiego sektora usług (liczony przez prywatną spółkę Caixin) spadł z 42 pkt w marcu do 36,2 pkt w kwietniu. Średnio prognozowano jego spadek do 40,1 pkt. To drugi najgorszy odczyt od początku pandemii. Jeśli PMI jest poniżej 50 pkt, to dany sektor gospodarki się kurczy. Im niższy PMI, tym głębsza recesja w branży. Najniżej w historii był on w lutym 2020 r., gdy wyniósł 26,5 pkt.
Fatalne dane PMI za kwiecień to w dużym stopniu skutek lockdownu obowiązującego w Szanghaju. Całkowite lub częściowe lockdowny obowiązują również w 40 innych chińskich miastach i w niektórych dzielnicach Pekinu. Restrykcje pandemiczne negatywnie wpływają również na aktywność w chińskim przemyśle. W weekend opublikowano „recesyjne" odczyty PMI dla tego sektora. Wskaźnik liczony przez Caixin (i opierający się głównie na danych z małych i średnich firm) spadł z 48,1 pkt w marcu do 46 pkt w kwietniu. Przemysłowy PMI liczony przez państwową organizację CFLP (oparty głównie na danych z dużych spółek) zniżkował natomiast z 49,5 pkt do 47,4 pkt.
– Nawet jeśli mobilność społeczna zaczyna się lekko poprawiać w maju, to i tak jest na stosunkowo niskim poziomie w porównaniu z zeszłym rokiem. To wskazuje, że spółki będą nadal obawiać się o słabszą sprzedaż i wyższe koszty, a to oznacza presję na wzrost gospodarczy – twierdzi Gary Ng, ekonomista Natixisu.
– Silne spowolnienie aktywności gospodarczej w Chinach w II kwartale pozostaje obecnie realistycznym scenariuszem. Jeśli historia jest w tej kwestii przewodnikiem, to wkrótce potem powinien to odczuć globalny wzrost gospodarczy – uważa Rodrigo Catril, strateg National Australia Banku.