Aktywność w światowej gospodarce zwiększy się w tym roku o 3,6 proc., po zwyżce o 6,1 proc. w 2021 r. Taki sam ma być kolejny rok. To oznacza, że atak Rosji na Ukrainę obniży globalny PKB w perspektywie dwóch lat o ponad 1 proc. A jego gospodarcze skutki mogą być odczuwalne znacznie dłużej. To wnioski z nowego raportu Międzynarodowego Funduszu Walutowego.
Jeszcze w styczniu waszyngtońska instytucja spodziewała się wzrostu globalnego PKB w br. o 4,4 proc., a w 2023 r. o 3,8 proc. Tamten scenariusz sugerował więc, że aktywność w światowej gospodarce w tym i w przyszłym roku zwiększy się łącznie o 8,4 proc. Obecne prognozy zwiastują wzrost PKB w tym samym horyzoncie o 7,3 proc.
PKB Polski, jak przewidują ekonomiści z waszyngtońskiej instytucji, zwiększy się w br. o 3,7 proc., a w 2023 r. o 2,9 proc. Poprzednie prognozy MFW, z października ub.r., były zdecydowanie lepsze: wskazywały na wzrost PKB Polski w br. o 5,1 proc., a w 2023 r. o 3,5 proc. Opierały się na założeniu, że w 2021 r. aktywność w polskiej gospodarce wzrosła o 5,1 proc., podczas gdy faktycznie podskoczyła o 5,7 proc.
Aktualne prognozy MFW na bieżący rok nie odbiegają istotnie od przewidywań innych ośrodków analitycznych. Przewidywania na 2023 r. należy jednak uznać za pesymistyczne. Ankietowani przez agencję Bloomberga ekonomiści przeciętnie oczekują wtedy wzrostu PKB Polski o 3,5 proc. A Europejski Bank Odbudowy i Rozwoju niedawno oceniał, że Polska może w przyszłym roku liczyć na przyspieszenie wzrostu do 4,5 proc.