Brytyjczycy tylko w marcu kupili więcej aut elektrycznych niż w całym 2019 r. – wynika z danych The Society of Motor Manufacturersand Traders.
W ubiegłym miesiącu mieszkańcy Wysp kupili 39,3 tys. samochodów elektrycznych, podczas gdy w 2019 r. łączna liczba sprzedanych pojazdów wyniosła 37,9 tys. Jednocześnie jednak sprzedaż wszystkich aut w marcu była w ujęciu miesięcznym najgorsza od 24 lat, a względem marca ubiegłego roku skurczyła się o 14 proc.
Dobra sprzedaż „elektryków" tchnęła więc nadzieję w przemysł motoryzacyjny, który cały czas boryka się z deficytem chipów. Mimo to producenci aut obawiają się o przyszłość rynku. Dzieje się tak, ponieważ ich zdaniem z powodu braku komponentów stracili czas potencjalnej wyższej sprzedaży, który może się nie powtórzyć. Kolejną kwestią jest zacieśniająca się w wielu krajach polityka monetarna, która bardziej zachęcać będzie do oszczędzania niż kolejnych inwestycji. – Branża stoi przed nowymi wyzwaniami gospodarczymi, zwłaszcza w obliczu wysokiej inflacji i presji na koszty utrzymania. Wspomniane czynniki mocno przyczyniają się do spadku zaufania klientów i ograniczenia zapotrzebowania na auta – podsumował Jamie Hamilton z Deloitte. gsu