Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Po wprowadzeniu sankcji w rosyjskich miastach ustawiały się kolejki przed bankomatami. Wielu zwykłych Rosja obawiało się kryzysu bankowego. Jak na razie Zachód nie zadał jednak tamtejszym bankom śmiertelnego ciosu.
W ostatnich tygodniach często można się było spotkać z opiniami mówiącymi, że sankcje nałożone dotychczas na Rosję okazały się nieskuteczne. Federacja Rosyjska bowiem nie zbankrutowała. Nadal spłaca zachodnim kapitalistom odsetki od swoich obligacji w obcych walutach i czuje się na tyle pewnie, by żądać zapłaty za ropę i gaz w rublach. Nie nałożono unijnego embarga na surowce energetyczne, co zapewnia jej dopływ pieniędzy do budżetu. Choć rubel w pierwszym tygodniu marca był rekordowo słaby (kurs dochodził do 172 rubli za USD), to jego notowania spadły już w okolice 80 rubli za 1 dolara i wróciły na poziom z końcówki lutego. Czy to oznacza jednak, że Rosja wygrywa wojnę gospodarczą? Skoro zwycięża, to czemu dziesiątki tysięcy lepiej sytuowanych lub bardziej wykształconych Rosjan opuściły w ostatnich tygodniach swój kraj?
Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Koszty opieki zdrowotnej pochłaniają coraz większą część dochodów gospodarstw domowych w Stanach Zjednoczonych. Amerykanie wydają obecnie na opiekę zdrowotną więcej niż na artykuły spożywcze czy mieszkanie.
Rosja może stracić w Baku i w Erywaniu nie tylko wpływy polityczne, ale również biznesowe i kulturowe. W Armenii już przyjęto uchwałę, która znacznie ułatwi przejmowanie rosyjskich biznesów ze względu na zagrożenie bezpieczeństwa narodowego.
Komisja Europejska powróciła do negocjacji umowy o wolnym handlu z Australią. Trwają konsultacje z eksporterami.
Najbogatszy miliarder świata poszedł na kurs kolizyjny z Trumpem i republikanami. Postanowił więc założyć własną partię polityczną. Inwestorzy obawiają się, że znów będzie on miał zbyt mało czasu, by zająć się rozwojem Tesli oraz innych swoich spółek.
Prezydent Donald Trump ogłosił w sobotę, że Stany Zjednoczone nałożą 30 proc. cła na towary pochodzące z Unii Europejskiej i Meksyku, które wejdą w życie 1 sierpnia.
Ceny konsumpcyjne we Francji wzrosły w czerwcu o 0,9 proc., więcej niż 0,6 proc. w maju i spodziewane 0,8 proc. Pomimo tego wzrostu Francja nadal notuje jeden z najniższych wskaźników inflacji wśród 20 państw Unii Europejskiej.