Czesi kontynuują swoją politykę zacieśniania monetarnego w celu powstrzymania inflacji, która zdaniem decydentów przyspieszy w kolejnych miesiącach. Narodowy Bank Czech (CNB) podwyższył w czwartek główną stopę procentową o 0,5 pkt proc., do 5 proc.
Decyzja czeskiego banku była zgodna z medianą prognoz ekonomistów ankietowanych przez Bloomberga. Czwartkowa decyzja oznacza, że CNB podwyższył już stopę procentową o 4,75 pkt proc. od momentu rozpoczęcia cyklu zacieśniania w czerwcu. Obecnie stopa procentowa w Czechach jest na najwyższym poziomie od 2001 r.
Agresywne podwyżki są odpowiedzią na inflację, bowiem ceny znacząco wzrosły z uwagi na blokady pandemiczne czy zakłócenia w łańcuchu dostaw. Ostatnio doszedł kolejny element. Po rosyjskiej inwazji na Ukrainę, która jeszcze podniosła ceny surowców i energii, CNB uważa, że wzrost cen konsumpcyjnych może przyspieszyć tego lata do około 13–14 proc., z 11,1 proc. w lutym. Przypomnijmy, że cel inflacyjny banku centralnego wynosi 2 proc.
– Niemała część zarządu banku centralnego sygnalizowała, że walka z przyspieszającą inflacją jest ich priorytetem przynajmniej na najbliższe kilka miesięcy – powiedział przed decyzją Jan Bures, główny ekonomista biura maklerskiego Patria Finance w Pradze. – Obawy przed słabszym popytem i o wzrost pozostają na razie nieco odłożone na bok – dodał.
Przed wojną czescy bankierzy centralni sygnalizowali, że już prawie skończyli z zaostrzaniem polityki pieniężnej i mogą zacząć obniżać stopy procentowe pod koniec tego roku. Jednak podobnie jak inne banki centralne stoją teraz przed dylematem walki z inflacją bez podcinania wzrostu gospodarczego.