Ropa z amerykańskich rezerw może na pewien czas zbić ceny

Amerykanie mogą rzucać na rynek 1 mln baryłek ropy dziennie. Zapowiedź tego doprowadziła już do przeceny na rynku naftowym. Wciąż trzeba jednak znaleźć więcej surowca, który mógłby zapełnić dziurę, która powstaje w wyniku sankcji nałożonych na Rosję.

Publikacja: 01.04.2022 05:00

Ropa z amerykańskich rezerw może na pewien czas zbić ceny

Foto: AFP

Cena ropy naftowej gatunku WTI zniżkowała w czwartek o prawie 6 proc. Spadła do 101 USD za baryłkę, czyli najniższego poziomu od prawie dwóch tygodni. Ropa gatunku Brent również taniała o niemal 6 proc., a jej cena zeszła do 105 USD za baryłkę.

Czwartkowa przecena na rynku naftowym była w dużym stopniu reakcją inwestorów na doniesienia, że prezydent USA Joe Biden ogłosi plan uwolnienia ropy z amerykańskich rezerw strategicznych. Według Agencji Reutera, na rynek miałoby trafić nawet 180 mln baryłek surowca z tego źródła. Ropa z rezerwy byłaby jednak uwalniana stopniowo, najprawdopodobniej w tempie 1 mln baryłek dziennie przez około pół roku.

– Sugestie mówiące, że na rynek może trafić w ciągu kilku miesięcy nawet 180 mln baryłek ropy, to znaczący sygnał, który może pomóc zmniejszyć część napięć na rynku – twierdzi Warren Patterson, analityk ING.

Luka podaży

Analitycy Goldmana Sachsa oceniają, że ten plan może pomóc rynkowi naftowemu osiągnąć równowagę w 2022 r., nie rozwiąże jednak kwestii strukturalnego deficytu surowca. „To będzie tylko uwolnienie ropy z rezerw, a nie stworzenie stałego źródła surowca na nadchodzące lata" – piszą analitycy Goldmana.

Foto: GG Parkiet

Wzrost podaży ropy na globalnych rynkach zależy m.in. od grupy OPEC+ (w skład której wchodzi m.in. Rosja). W czwartek odbyła się konferencja ministrów państw tego kartelu. Ustalili oni, że będą trzymać się dotychczasowego planu stopniowego zwiększania wydobycia, czyli że w maju zwiększą produkcję o 432 tys. baryłek dziennie. Taka decyzja była spodziewana przez rynek. Wszak dwa dni wcześniej Abdulaziz bin Salman, saudyjski minister energii, powiedział, że OPEC+ będzie „trzymać się z dala od polityki" i podejmować decyzje mające na celu stabilizację cen.

To, w jakim stopniu uda się zrekompensować przewidywany spadek eksportu rosyjskiej ropy, będzie zależało więc od tego, czy USA porozumieją się z Iranem i Wenezuelą w sprawie zdjęcia z nich części sankcji oraz od tego, czy amerykańskim producentom ropy uda się wrócić do poziomu produkcji sprzed pandemii. Na razie wydobycie w USA rośnie w wolnym tempie, choć wysokie ceny ropy powinny motywować do otwierania nowych szybów naftowych. W tygodniu zakończonym 25 marca wynosiło ono 11,7 mln baryłek dziennie, gdy w marcu 2020 r. sięgało 13,1 mln baryłek dziennie.

– Rynki pozostaną wciąż bardzo mocno skoncentrowane na przyszłej podaży ropy i na brakach, które wywoła na rynku Rosja, na wzroście wydobycia, do którego może dojść w krajach OPEC+ i braku reakcji na wyższe ceny amerykańskich producentów – wskazuje Ed Bell, ekonomista z banku Emirates NDB.

Desperackie zniżki

Tymczasem Rosja, szukając kupców dla swojej ropy, oferuje im duże zniżki. Według agencji Bloomberga zaproponowała ona Indiom sprzedaż surowca z rabatem wynoszącym aż 35 USD za baryłkę. Rabat ten ma być liczony w stosunku do ceny sprzed wojny, czyli o około 10 USD niższej niż w czwartek. Indie mają zamiar kupić od Rosji 15 mln baryłek surowca. Ma też powstać mechanizm rozliczania ich transakcji naftowych w rupiach i w rublach. W 2021 r. Rosja wyeksportowała do Indii ropę naftową wartą tylko 935 mln USD.

Gospodarka światowa
Amerykański PKB spadł w pierwszym kwartale
Materiał Promocyjny
Tech trendy to zmiana rynku pracy
Gospodarka światowa
Volkswagen odnotował 37-proc. spadek zysku w pierwszym kwartale
Gospodarka światowa
PKB strefy euro wzrósł o 0,4 proc.
Gospodarka światowa
Chiny zniosły cło na amerykański surowiec. Ale nie chcą się przyznać
Materiał Promocyjny
Lenovo i Motorola dalej rosną na polskim rynku
Gospodarka światowa
Globalny szef international w Citi: na świecie będzie coraz mniej wolnego handlu
Gospodarka światowa
Czy DOGE rzeczywiście „ciął piłą łańcuchową” wydatki budżetowe?