Mocno skoczyła również turecka inflacja producencka. Wyniosła ona 105 proc. rok do roku, po tym jak w styczniu sięgnęła 93,5 proc. Lira turecka zareagowała na te dane osłabieniem o prawie 1 proc. W czwartek po południu za 1 USD płacono 14,1 liry.
Pomimo szalejącej inflacji, wyższej od głównej stopy procentowej banku centralnego (wynoszącej 14 proc.), kurs liry był w ostatnich tygodniach zaskakująco stabilny. Lira osłabła od początku roku o 5,9 proc. wobec dolara, czyli mniej niż na przykład korona szwedzka (6,9 proc.), nie mówiąc już o rublu rosyjskim (36 proc.). Była ona już jednak bardzo mocno wyprzedawana przez inwestorów w zeszłym roku. W ciągu ostatnich 12 miesięcy straciła aż 47 proc., co bardzo przyczyniło się do podsycenia inflacji.
Czytaj więcej
Inflacja konsumencka w Turcji wyniosła w styczniu aż 48,7 proc. rok do roku.
Bank Centralny Republiki Turcji prognozuje, że inflacja konsumencka wyniesie na koniec roku 23,2 proc., czyli będzie ponad cztery razy wyższa od celu. Prognoza ta opiera się jednak na założeniu, że cena ropy naftowej będzie wynosiła około 80 USD za baryłkę. Prezydent Recep Erdogan zapowiadał wcześniej, że problem inflacji zostanie rozwiązany „do lata". Chce on też wykorzystać słabą lirę do zwiększenia tureckiego eksportu oraz produkcji przemysłowej.
„Inflacja pozostanie bliska obecnemu wysokiemu poziomowi do końca roku, ale bank centralny i prezydent nie mają ochoty na podwyżki stóp procentowych" – wskazują analitycy firmy badawczej Capital Economics.