Dotychczasowe szacunki mówiły o dynamice minus 0,3 proc. Jednocześnie Zdenek Tuma zauważył, że produkcja przemysłowa i aktywność gospodarcza ogółem zaczynają kurczyć się nieco wolniej.

– Mój umiarkowany optymizm opiera się na nadziei, że w ciągu tego roku może nadejść pewna stabilizacja i że możemy stopniowo zacząć wznosić się ponownie – powiedział. Na jesień Tuma przewiduje wzrost inflacji, która wcześniej będzie maleć (w marcu wynosiła 2,3 proc.). Przyczynią się do tego mniejsze niż w końcu ubiegłego roku wahnięcia kursu korony. Prezes banku dodał też, że może wyobrazić sobie szybkie – tj. w latach 2013–2015 – przyjęcie euro, ale także scenariusz zawierający późniejszy termin.

Również minister finansów Miroslav Kalousek nie spodziewa się, by tegoroczny spadek PKB przekroczył 2 proc. Ocenił on wczoraj, że w przyszłym roku druga po Polsce gospodarka Europy Środkowej może zanotować wzrost o 0,5 proc. Ostrzegł, że być może konieczne będą cięcia w obecnym i przyszłym budżecie.