Dwóch do Opla, GM bliżej upadku

Już tylko Fiat i Magna mogą starać się o przejęcie Opla. Rząd poprawił ofertę dla obligatariuszy GM, co ułatwi bankructwo

Publikacja: 29.05.2009 08:04

Niełatwo przepchać Opla z General Motors do nowego inwestora.

Niełatwo przepchać Opla z General Motors do nowego inwestora.

Foto: Bloomberg

Departament Skarbu USA i zarząd General Motors zdecydowały się wczoraj poprawić warunki wymiany obligacji spółki opiewających na 27 mld USD na akcje nowego przedsiębiorstwa wyłonionego po reorganizacji spowodowanej bankructwem GM w jego obecnym kształcie.

Obligatariusze dostaną 10 proc. akcji nowej spółki i zagwarantowano im możliwość zakupu kolejnych 15 proc. Amerykański rząd przejmie 72,5 proc. nowego GM, a 17,5 proc. przypadnie funduszowi utworzonemu przez związki zawodowe. Nowa oferta dla obligatariuszy jest otwarta do sobotniego popołudnia.

[srodtytul]Dziwaczna noc[/srodtytul]

Do bladego świtu trwały wczoraj w urzędzie kanclerskim w Berlinie negocjacje w sprawie wyłonienia inwestora, który przejąłby od bankrutującego GM niemieckiego producenta samochodów Opla. Tego celu nie udało się osiągnąć, bo na godzinę przed rozpoczęciem rozmów GM zupełnie niespodziewanie zażądał dodatkowo 300 mln euro i to w gotówce. Nikt nie był na to przygotowany i rozmowy utknęły. Zdołano jedynie do dwóch ograniczyć liczbę oferentów. Do dalszych negocjacji zakwalifikowały się Fiat i Magna.

O 4.30 nad ranem do dziennikarzy wyszedł niemiecki minister gospodarki i powiedział, że to była „dziwaczna noc”. – Rozmowy zostały przewrócone do góry nogami z powodu żądań GM. Nie mieliśmy zabezpieczeń koniecznych do ewentualnego podniesienia kredytów pomostowych – powiedział Karl-Theodor zu Guttenberg. Do Departamentu Skarbu USA wystosowano zapytania, a odpowiedzi mają być dzisiaj.

Reklama
Reklama

[srodtytul]Magna ma większe szanse[/srodtytul]

Guttenberg podkreślił, że Fiat i Magna mają „równe szanse” na przejęcie Opla, ale wciąż możliwa jest też jego plajta.Włoskie gazety pisały, że na dzisiaj zwołano spotkanie przedstawicieli państw unijnych mających fabryki Opla. Fiat montuje transatlantyckie imperium, w skład którego weszłyby również zakłady Vauxhalla i Saaba, no i jego nowy amerykański partner Chrysler. Plany Magny nie są aż tak ambitne, ale za to mają finansowe wsparcie rosyjskiego Sbierbanku.

Prezes Magny Frank Stronach powiedział, że jego spółka może znaleźć te 300 mln euro, których tak pilnie potrzebuje GM, jeśli niemiecki rząd zgodzi się „pomóc nam odzyskać te pieniądze w razie bankructwa Opla”. Przewagę Magnie dają też jej zapewnienia, że przez dwa lata nikogo nie zwolni z niemieckich fabryk (co jest szczególnie ważne w obecnym roku wyborczym w Niemczech), a także możliwość preferencyjnego eksportu do Rosji, której rynek wciąż jest daleki od nasycenia.

[ramka][b]Kłopoty producentów części[/b]

W czwartek padły dwie kolejne firmy z amerykańskiej branży motoryzacyjnej. Ofiarami jej głębokiego kryzysu stały się dwa przedsiębiorstwa produkujące części samochodowe. Wnioski o upadłość złożyły Visteon, który w 2000 r. został oddzielony od Forda, i Metaldyne, wchodzący w skład japońskiego koncernu Asahi Tec. Ten ostatni oświadczył, że nie będzie już wspierał finansowo swojej firmy.Obie spółki podkreśliły, że wnioski o upadłość nie dotyczą ich działalności prowadzonej poza Stanami Zjednoczonymi.[/ramka]

Gospodarka światowa
Zalew długu z rynków wschodzących
Gospodarka światowa
W lipcu produkcja w górę, eksport oraz import w dół
Gospodarka światowa
Trzech kandydatów do kierowania Fedem
Gospodarka światowa
PKB Japonii rośnie, ale niepewność polityczna szybciej
Materiał Promocyjny
Jak sfinansować rozwój w branży rolno-spożywczej?
Gospodarka światowa
Czy rynek traci cierpliwość do rządu Partii Pracy?
Gospodarka światowa
Funt zyskiwał wobec dolara, ale tracił wobec euro i złotego. Jakie są dla niego prognozy?
Reklama
Reklama