Jesienią stopy były dwukrotnie podwyższane, by zapobiec gwałtownej deprecjacji rubla. Umacnianie się rosyjskiej waluty sprawiło, że już w kwietniu bank centralny zapowiedział, że zacznie rozluźniać politykę monetarną. Wzrost cen konsumpcyjnych uległ zaś spowolnieniu. Inflacja w pierwszych pięciu miesiącach roku wyniosła 6,8 proc., podczas gdy w takim samym okresie zeszłego roku 7,7 proc.

Główną troską banku centralnego stało się ograniczanie skali recesji, która okazała się głębsza od rządowych prognoz. W I kwartale rosyjska gospodarka skurczyła się bowiem aż o 9,5 proc.Pojawiły się już jednak oznaki stopniowej poprawy sytuacji gospodarczej w Rosji. Według szacunków banku VTB, PKB spadł w maju o 6,8 proc. w porównaniu z majem 2008 r. Oznacza to, że gospodarka skurczyła się w zeszłym miesiącu najmniej od października.

Rosyjskie władze nadzieje na ożywienie gospodarcze wiążą w głównej mierze ze wzrostem cen ropy, głównego dobra eksportowego Rosji. Wpływy z podatków i ceł nałożonych na ten surowiec wzmacniają budżet państwa oraz fundusz rezerw. – Wzrost cen ropy, spowolnienie inflacji i wzrost bezrobocia oraz niektóre oznaki poprawy sytuacji w przemyśle sprawiają, że jestem umiarkowanym optymistą, jeśli chodzi o gospodarkę – stwierdził rosyjski prezydent Dmitrij Miedwiediew.