Reklama
Rozwiń
Reklama

Bruksela organizuje pomoc dla Naftohazu

Komisja Europejska jest zaniepokojona możliwością wybuchu kolejnego kryzysu gazowego. Do przerwania dostaw mogłoby dojść już na początku lipca

Publikacja: 24.06.2009 08:05

Ukraińska premier Julia Tymoszenko zabiega o kredyt dla Naftohazu na zabezpieczenie dostaw. Pieniędz

Ukraińska premier Julia Tymoszenko zabiega o kredyt dla Naftohazu na zabezpieczenie dostaw. Pieniędzy na ten cel szuka Jose Manuel Barroso, przewodniczący Komisji Europejskiej.

Foto: Bloomberg

Komisja Europejska, Międzynarodowy Fundusz Walutowy oraz Europejski Bank Odbudowy i Rozwoju prowadzą rozmowy na temat przyznania Ukrainie 4 mld USD kredytu, który pozwoli jej uregulować opłaty za rosyjski gaz w ciągu najbliższych miesięcy – doniósł brytyjski dziennik „The Times”. Pieniądze te umożliwią również ukraińskiemu koncernowi Naftohaz zakup 19 mld m sześc. gazu potrzebnego do wypełnienia magazynów na zimę. Gdyby Kijów nie dostał tych środków, Europie mogłoby znowu grozić odcięcie dostaw gazu tłoczonych z Rosji przez terytorium Ukrainy.

[srodtytul]Słowackie ostrzeżenie[/srodtytul]

W poniedziałek wieczorem słowacki premier Robert Fico stwierdził, że w lipcu może dojść, po raz drugi w tym roku, do wstrzymania dostaw błękitnego paliwa z kierunku ukraińskiego. Stanie się tak, jeśli Naftohaz nie będzie miał środków, by zapłacić Gazpromowi za surowiec dostarczony w czerwcu. Rząd Słowacji już zaczął się przygotowywać na ten scenariusz. – Ewentualne zawieszenie dostaw, prawdopodobne pod koniec przyszłego tygodnia, nie będzie miało następstw dla naszych gospodarstw domowych i przemysłu – optymistycznie zapewniał jednak premier Fico.

Po oświadczeniu szefa słowackiego rządu Gazprom ogłosił, że niepokoi go niski stan zapasów gazu w ukraińskich magazynach oraz kłopoty, jakie może mieć Naftohaz z uregulowaniem rachunków. Rosyjski koncern wskazał ponadto, że jest jeszcze zbyt wcześnie, by mówić od odcinaniu dostaw w lipcu.

[srodtytul]Unijne rozmowy[/srodtytul]

Reklama
Reklama

O kredyt na zabezpieczenie tranzytu gazu z Rosji do Unii Europejskiej poprosiła Brukselę ukraińska premier Julia Tymoszenko. Wcześniej Rosja odmówiła przyznania Kijowowi na ten cel 5 mld USD pożyczki.Jose Manuel Barroso, przewodniczący KE, zadeklarował już, że Unia nie przyzna potrzebnej sumy. – Nie mamy tych pieniędzy w budżecie. Chcemy pomóc ukraińskim przyjaciołom, ale istnieją strukturalne problemy. Podstawowy z nich dotyczy zdolności Ukrainy do zapłaty za dostawy gazu. Nie jest to jednak nasz problem – stwierdził w piątek na unijnym szczycie.

Bruksela jest jednak zaniepokojona możliwością wybuchu kolejnego kryzysu energetycznego. Dlatego Komisja chce skłonić MFW, EBOiR i inne instytucje finansowe do pomocy Ukrainie. Pod koniec tygodnia ma dojść do spotkania przedstawicieli KE, pożyczkodawców oraz unijnych firm gazowych. Będą oni próbowali wypracować sposób zapobieżenia wstrzymaniu dostaw.

– Nie możemy zostać znowu uwikłani w kolejny duży kryzys gazowy. Istnieje obecnie ryzyko, że dojdzie do niego nie w ciągu następnych miesięcy, ale tygodni, a my musimy chronić obywateli Unii – ostrzegł Barroso.

Gospodarka światowa
Forint stał się już zbyt mocny?
Materiał Promocyjny
Inwestycje: Polska między optymizmem a wyzwaniami
Gospodarka światowa
Sprzeczne sygnały z rynku pracy
Gospodarka światowa
Nasdaq chce handlu niemal przez całą dobę
Gospodarka światowa
Czy na Wall Street zaczyna się wielka rotacja?
Materiał Promocyjny
Jak producent okien dachowych wpisał się w polską gospodarkę
Gospodarka światowa
Europa dławi się regulacjami i przegrywa wyścig o AI
Gospodarka światowa
Srebro bije rekordy, a jego rentowność goni pallad
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama