W opinii specjalistów z Morgana Stanleya, nowy projekt „złego banku” zwiększy wycenę toksycznych aktywów, co pozwoli kredytodawcom na częściowe odwrócenie wcześniej dokonanych przeszacowań. W przypadku Commerzbanku ten potencjał nie jest jeszcze uwzględniony w wycenie akcji – zwrócili uwagę analitycy. W rezultacie kurs papierów poszybował nawet o 17 proc., najwięcej od 7 maja.Nowy projekt „złego banku” został uzgodniony przez tworzących koalicję chadeków i socjaldemokratów we wtorek wieczorem. Jutro ma nad nim głosować izba niższa parlamentu.

W stosunku do wstępnych propozycji zmieniła się data, na jaką wyceniane będą aktywa przenoszone do „złego banku”. Została cofnięta o dziewięć miesięcy, do 30 czerwca 2008 r. Jako że jest to data jeszcze sprzed najgorszej fali kryzysu, feralne papiery były wówczas warte więcej niż w późniejszych terminach czy obecnie. Banki zapewne chętnie pozbędą się więc toksycznych aktywów, a Commerzbank rzekomo ma ich całkiem spore ilości.