Niemiecki eksport wzrósł w maju o 0,3 proc. w stosunku do kwietnia, kiedy spadł o 5 proc. To już trzeci w tym tygodniu raport, wskazujący na poprawę koniunktury gospodarczej u naszych sąsiadów.
Ekonomiści liczyli jednak na jeszcze większe odbicie. Spodziewali się wzrostu eksportu o 1,5 proc. Mimo to nie kryją optymizmu. – Maj był dobrym miesiącem dla gospodarki Niemiec – komentuje Carsten Brzeski z ING Groep w Brukseli. Dodaje, że choć eksport, który przez lata był motorem napędowym gospodarki, na dobre jeszcze się nie rozkręcił, to jednak w końcu widać poprawę.
Wcześniej w tym tygodniu bardzo obiecujące były raporty o zamówieniach w fabrykach – zwiększyły się w maju o 4,4 proc. w stosunku do kwietnia, oraz o produkcji przemysłowej, która podskoczyła o 3,7 proc., najmocniej od szesnastu lat. Ponadto szybko poprawiają się nastroje przedsiębiorców.
– Zagraniczne zamówienia rosły w maju tak szybko, że teraz jedynie kwestią czasu jest to, kiedy eksport również mocno podskoczy – uważa Adreas Rees, ekonomista z UniCredit.
Równocześnie Niemcy ograniczyli w maju import o 2,1 proc. Nadwyżka handlowa wzrosła przez to do 9,6 mld euro.