Liczba rejestracji nowych aut zwiększyła się o 2,4 proc., do 1,46 miliona pojazdów. To pierwszy jej wzrost od kwietnia 2008 r. – poinformowało brukselskie Stowarzyszenie Europejskich Producentów Samochodów (ACEA). W całym I półroczu sprzedaż spadła o 11 proc., do 7,43 mln samochodów.
Finansowane przez rządy dopłaty przy kupnie nowych aut i jednoczesnym złomowaniu starych zwiększyły wreszcie popyt na samochody w czasie najgorszej od dziesięcioleci recesji nękającej tę branżę. Najwięcej dopłaca nabywcom rząd niemiecki – po 2,5 tys. euro, a system faworyzuje sprzedaż mniejszych modeli.
Przede wszystkim dzięki tym dopłatom największy europejski producent Volkswagen odnotował w czerwcu wzrost sprzedaży w Europie o 9,5 proc., do ponad 312 tys. aut, a włoski Fiat zwiększył sprzedaż na Starym Kontynencie aż o 12 proc., do nieco ponad 125 tys. samochodów.
Gorzej na tle całego rynku radzą sobie producenci droższych samochodów, ale programy pomocowe skończą się najpóźniej w przyszłym roku i wtedy ich wyniki zapewne znowu będą lepsze niż tańszych rywali, bo dla ich klientów nie cena jest najważniejszym czynnikiem przy podejmowaniu decyzji o nabyciu auta. – Po wygaśnięciu programów zachęt masowi producenci będą musieli zarówno ograniczyć moce wytwórcze, jak i obniżyć ceny – uważa David Arnold, analityk z Credit Suisse.
Na razie zbawienne skutki programów pomocowych odczuwają nie tylko masowi producenci, ale także największe rynki. W Niemczech liczba rejestracji nowych aut wzrosła w czerwcu aż o 40,5 proc., we Włoszech o 12,4 proc., a we Francji o 7 proc. W Europie Wschodniej, poza Słowacją i Czechami, popyt na samochody w czerwcu nadał spadał i i był o ponad jedną czwartą mniejszy niż przed rokiem, a w całym I półroczu skurczył się o 27,1 proc. W Polsce spadł w czerwcu o 2,5 proc., ale w całym półroczu odnotował 0,2-proc. wzrost.