Dziewięć największych ame-rykańskich banków, które w 2008 r. otrzymały od Waszyngtonu łącznie 175 mld USD pomocy, kontynuowało w tym czasie krytykowaną przez amerykańskie władze politykę płacową opartą na wysokich premiach – wynika z raportu prokuratora generalnego stanu Nowy Jork Andrew Cuomo.

Choć ubiegły rok był jednym z najgorszych w historii amerykańskiej branży finansowej, uwzględnione w raporcie banki przeznaczyły na premie blisko 33 mld USD. Jak podkreślił Cuomo, pula środków na bonusy w poszczególnych instytucjach była całkowicie oderwana od ich finansowej kondycji. I tak, liderem (8,7 mld USD) był JPMorgan Chase, który zdołał zakończyć 2008 r. ze sporym zyskiem. Z kolei najwięcej bonusów powyżej 1 mln USD w proporcji do liczby pracowników wypłacił Goldman Sachs, który także był rentowny. Niewiele jednak ustępował mu Merrill Lynch (ML), którego przed plajtą uchroniła tylko fuzja z Bank of America. Citigroup i ML, które łącznie straciły w 2008 r. 55 mld USD, wypłaciły swoim pracownikom 9 mld USD premii.