Ostatni wzrost cen ropy wiąże się z ogólną poprawą nastrojów na rynkach i spekulacjami, że światowa gospodarka zaczęła już wychodzić z recesji. Zwyżkom sprzyjało też w piątek osłabienie amerykańskiej waluty, w której surowce są notowane. – Jeśli inwestorzy pozostaną pozytywnie nastawieni do akcji, ceny ropy także będą wysokie – przewiduje Harry Tchilinguirian, analityk paliwowy z BNP Paribas w Londynie.
Baryłka lekkiej ropy arabskiej zdrożała w Nowym Jorku o ponad 2 proc. i osiągnęła cenę 74,48 USD, najwyższą od drugiej połowy października. Od początku tego roku ropa zdrożała już o dwie trzecie.Większość analityków ankietowanych przez Bloomberga spodziewa się jednak w przyszłym tygodniu spadków cen ropy. Martwi ich utrzymująca się zła sytuacja na rynku pracy w USA, która może podciąć skrzydła ożywieniu.