Po uwzględnieniu czynników sezonowych i inflacji zamówienia były o 3,5 proc. większe niż w czerwcu, kiedy wzrosły o 3,8 proc. Ekonomiści ankietowani przez agencję Bloomberga spodziewali się wzrostu zamówień o 2 proc. Przy okazji Ministerstwo Gospodarki poinformowało, że wartość tych zamówień wciąż jest jeszcze o 19,8 proc. mniejsza niż przed rokiem.
Najbardziej do lipcowego wzrostu zamówień przyczynił się skok popytu wewnętrznego aż o 10,3 proc., przy czym krajowe zamówienia na dobra inwestycyjne zwiększyły się o 17,2 proc. Zamówienia z zagranicy spadły o 2,3 proc., ale zewnętrzni kontrahenci niemieckich fabryk złożyli o 5,3 proc. więcej zamówień na półprodukty.
Ministerstwo Gospodarki wyraziło przekonanie, że znaczący wzrost zamówień zapowiada zwiększenie produkcji przemysłowej w trzecim kwartale. Prezes Bundesbanku Axel Weber też spodziewa się w trzecim kwartale silnych sygnałów wzrostowych przede wszystkim dzięki programowi dopłat za złomowane samochody, ale dodał, że do pokonania wszystkich kłopotów gospodarczych Niemcom potrzebne jest globalne ożywienie. Bez tego nie jest pewien, czy poprawę koniunktury w Niemczech da się utrzymać. Szef EBC Jean-Claude Trichet powiedział wczoraj w Bazylei, że jest coraz więcej oznak wychodzenia globalnej gospodarki z recesji.