Dali temu wyraz już w obrocie pozarynkowym po zamknięciu poniedziałkowej sesji w Nowym Jorku i na otwarciu wczorajszych notowań we Frankfurcie. Na obu tych rynkach kurs akcji Alcoa spadł o około 5 proc.

Strata netto spółki wprawdzie znacząco się zmniejszyła w porównaniu z IV kwartałem 2008 r., ale na poziomie operacyjnym zysk był sześciokrotnie mniejszy od prognozowanego przez analityków. Alcoa straciła netto 277 mln USD, a w takim samym okresie rok wcześniej strata wynosiła 1,19 mld USD.

Bez uwzględniania pewnych pozycji, między innymi kosztów restrukturyzacji, zysk spółki na akcję wyniósł 1 centa, podczas gdy analitycy z Wall Street spodziewali się 6 centów. Przychody spadły w ciągu roku o 4,5 proc., do 5,43 mld USD, ale były o 18 proc. większe niż w trzecim kwartale ubiegłego roku.

Alcoa spodziewa się w tym roku wzrostu popytu na aluminium o 10 proc. Prezes spółki Klaus Kleinfeld nie liczy jednak w tym względzie na producentów samolotów pasażerskich, a produkcja samochodów może, jego zdaniem, wzrosnąć o 5–10 proc., ale wciąż będzie mniejsza niż w rekordowym 2007 r.