Mimo gorszych od prognoz rezultatów akcje CS w pewnym momencie drożały w Zurychu wczoraj nawet o ponad 3 proc. Część inwestorów przekonały dobre perspektywy banku na ten rok.

– Jesteśmy pełni wiary co do naszych perspektyw w 2010 r. Mieliśmy świetny start w tym kwartale, odczuliśmy dużą aktywność klientów. Mamy do zrealizowania najwięcej transakcji i notujemy największy przyrost aktywów od momentu, kiedy wybuchł kryzys – oświadczył Brady Dougan, prezes Credit Suisse.

Analitycy zwracali uwagę na przyrost aktywów o 6,4 mld franków w pionie bankowości prywatnej. – Rozwój private bankingu jest obiecujący, nawet mimo że rezultaty Credit Suisse z działalności inwestycyjnej były w IV kwartale słabsze niż u konkurentów – ocenił analityk Huw van Steenis z Morgana Stanleya.