Według ekspertów, wczorajsza podwyżka stopy dyskontowej o 25 pkt bazowych i skrócenie czasu pożyczek z 90 dni do jednej dnia, ma zachęcić instytucje finansowe do większego polegania na rynkach pieniężnych niż na banku centralnym. W Europie zaś rządy podejmują działania zmierzające do zmniejszenia deficytów budżetowych. - Dolar powinien testować 1,30 za euro w ciągu kilku tygodni - ocenia Geoffrey Yu, strateg walutowy UBS w Londynie. Zdaniem analityka na zachowanie amerykańskiej waluty główny wpływ będą miały dwa czynniki. - To kombinacja Fed i obaw o deficyty w strefie euro - wyjaśnia Yu.

W godzinach południowych kurs na rynku walutowym utrzymywał się nieco poniżej 1,35 dolara za euro. Wcześniej umocnił się do 1,3444 za euro, najwyższego poziomu od 9 miesięcy.