Smallwood napisał analizę wskazującą, że rozpad strefy euro może być w długim terminie dobry dla europejskich gospodarek. Pozwoliłby on słabszym państwom strefy odzyskać konkurencyjność. Jego zdaniem najkorzystniejszym dla Europy rozwiązaniem byłoby opuszczenie eurolandu przez Niemcy.

– Francja, stojąc na czele strefy euro, prowadziłaby na pewno bardziej zrównoważoną politykę. Przede wszystkim jednak opuszczenie eurolandu byłoby dobre dla samych Niemców. Nowa marka niemiecka szybko i bardzo by się umocniła. By walczyć z deflacją, rząd RFN musiałby zwiększyć wydatki budżetowe i obniżyć podatki. Poczułyby to niemieckie gospodarstwa domowe – twierdzi Smallwood.

Ekonomista z Capital Economics ostrzega również Polskę i inne kraje naszego regionu, by nie spieszyły się z przyjmowaniem euro. – Byłoby to szaleństwem. Euro ograniczyłoby ich wzrost gospodarczy, tak jak zrobiło to w przypadku Hiszpanii czy Włoch. Lepiej jest mieć własną walutę, której zmiany kursów są poduszką bezpieczeństwa dla gospodarki i lepiej jest mieć stopy procentowe dostosowane do potrzeb swojego kraju, niż mieć kurs waluty i stopy procentowe dostosowane do niemieckich warunków – mówi Smallwood.