Jego miejsce zajmie Christopher Franz, były prezes szwajcarskiego Swissa, obecnie szef działu lotniczego w LH.

Do ścisłego zarządu firmy wejdzie również ulubieniec przewodniczącego rady nadzorczej LH, Juergena Webera - Carsten Spohr, odpowiadający obecnie w grupie za przewozy cargo. Najprawdopodobniej zajmie on miejsce Franza. Chris Franz pracuje w Lufthansie od ubiegłego roku. Wcześniej był prezesem Swissa i na jego konto zapisana została udana restrukturyzacja szwajcarskich linii (SwissAir), które za jego kadencji stały się jedną z najbardziej dochodowych linii w grupie Lufthansy. Teraz w Lufthansie jest odpowiedzialny za przewozy pasażerskie i wiadomo, że stara się przeprowadzić tam bardzo głębokie reformy. Stąd między innymi na wiosnę strajkowali piloci niemieckiej linii. Na początku lata udało mu się jednak te spory uciszyć.

W liście, jaki Franz wysłał w ubiegłym tygodniu do swoich pracowników dowodził, że jeśli Lufthansa chce przetrwać, musi gruntowanie się zmienić. Przewidziane jest między innymi drastyczne cięcia kosztów, zwłaszcza na krótkich trasach, bo bez tego linia nie będzie konkurencyjna. Za największych rywali niemieckiego przewoźnika Franz uważa EasyJeta, Ryanaira i Emirates, a nie jak to uważał Mayhuber British Airways i Air France.

Kontrakt Mayhubera, który przepracował w LH 40 lat wygasa 31 grudnia 2010, ale już na początku tego roku pojawiły się pogłoski, że będzie chciał ustąpić wcześniej.