Oficjalna oferta singapurskiej giełdy (SGX) dotycząca przejęcia parkietu w Sydney (ASX) okazała się wyższa niż przewidywano jeszcze w piątek, kiedy zawieszono obroty papierami obu spółek po opublikowaniu informacji, że prowadzone są rozmowy w tej sprawie. Wtedy mówiło się o 6 mld dolarów australijskich, a teraz wiadomo, że będzie to 8,4 mld AUD (8,3 mld USD), przy czym część w gotówce, a reszta w akcjach.
[srodtytul]Groźny rywal dla Tokio i Hongkongu[/srodtytul]
Nie zmienił się natomiast cel tej transakcji – utworzenie trzeciego co do wielkości operatora giełdowego w regionie Azji i Pacyfiku, silnego konkurenta dla Tokio i Hongkongu. Operator singapurskiej giełdy oferuje po 48 AUD za akcję ASX, o 37 proc. więcej od ostatniego kursu tej spółki przed zawieszeniem notowań w piątek.
Wczoraj na zamknięciu papiery te kosztowały po 42,75 AUD, a więc mniej od ceny ofertowej, gdyż wielu inwestorów obawiało się, że na połączenie obu parkietów nie zgodzi się rząd Australii i instytucje nadzorujące rynki – choć uzgodniono, że obie giełdy zachowają odrębność i będą podlegały lokalnym regulacjom.
Kapitalizacja połączonych giełd będzie na tyle pokaźna, że łatwiej im będzie rywalizować z platformą elektronicznego obrotu Chi – X Global, która zamierza zainaugurować działalność w Australii w marcu przyszłego roku.