Produkt krajowy brutto wzrósł o 0,2 proc. w porównaniu z II kwartałem, najmniej od zniżki z końca 2008 r. Mediana prognoz ekonomistów zapowiadała zwyżkę PKB o 0,4 proc. w stosunku do poprzednich trzech miesięcy, kiedy szedł w?górę o 1,1 proc. Po opublikowaniu tego raportu kurs australijskiego dolara w stosunku do amerykańskiego spadł do poziomu najniższego od 10 tygodni, co zmniejszyło jego tegoroczny wzrost, który znacząco pogorszył konkurencyjność australijskiego eksportu.
Spowolnienie tempa rozwoju gospodarczego oznacza, że australijski bank centralny nie będzie już musiał się spieszyć z kolejną podwyżką stóp procentowych. Od października 2009 r. podnosił je już siedem razy, co pogorszyło nastroje w biznesie i zahamowało rozwój budownictwa. Eksport zmniejszył się w minionym kwartale o 2,4 proc., co obniżyło PKB o 0,6 pkt proc. Budownictwo skurczyło się o 0,9 proc. w porównaniu z II kwartałem. Wydatki gospodarstw domowych zwiększyły się o 0,6 proc., co dodało 0,3 pkt proc. do wzrostu PKB.
W porównaniu z III kwartałem 2009 r. PKB wzrósł o 2,7 proc., podczas gdy ekonomiści spodziewali się 3,4 proc. Inny wczorajszy raport pokazał, że w listopadzie produkcja przemysłowa w Australii zmniejszyła się i był to już trzeci z rzędu miesiąc jej spadku. Indeks produkcji spadł do 47,6 pkt z 49,4 w październiku. Bank centralny skutecznie schłodził koniunkturę w Australii, windując stopy procentowe. Świadczy o tym również dwucyfrowa stopa oszczędności gospodarstw domowych i małe inwestycje spółek – oprócz sektora wydobywczego. I jedni, i drudzy trzymają pieniądze, czekając na ożywienie.