Amerykański rząd zacznie uwzględniać w statystykach dotyczących PKB takie czynniki jak wydatki na badania i rozwój, czy tantiemy za filmy. Zmiany są tłumaczone koniecznością dostosowania statystyk do nowoczesnej gospodarki. To największa zmiana w metodologii odkąd w 1999 r. w danych gospodarczych zaczęto uwzględniać oprogramowanie komputerowe.
- Zmiany te wprowadzamy wstecz, aż do 1929 r. Piszemy w ten sposób na nowo historię gospodarki - twierdzi Brent Moulton, szef działu statystyk w rządowym Biurze Analiz Ekonomicznych (BEA). Będzie to oznaczało rewidowanie danych gospodarczych na ogromną skalę. Zmiany wprowadzone w liczeniu PKB USA, doprowadzą do zmian w liczeniu PKB poszczególnych stanów, wpłyną na obliczenia dotyczące inflacji oraz odcisną się na debatach ekonomistów dotyczących źródeł wzrostu gospodarczego.
Jak dotąd do statystyk PKB wliczano np. montowanie iPadów, ale wysiłku badawczego prowadzącego do ich wyprodukowania już nie. Uwzględnienie badań i rozwoju w danych powiększy na papierze amerykańską gospodarkę o około 2 proc. Skorzystają na tym szczególnie te stany, które są ostoją przemysłu nowych technologii.