Coraz silniejsza staje się świadomość, że to, przez co przechodzi teraz świat, to nie zwyczajne recesja i ożywienie znane z okresu po drugiej wojnie światowej. To jest gorsze. Zupełnie inne. Chroniczne. I będzie bardzo trudno jakiejkolwiek jednej gospodarce wyprowadzić światową gospodarkę na lepsze tory bez pomocy innych.
Ale nie ma zgody, jak to zrobić.
Amerykańscy ekonomiści Lawrence Summers, były sekretarz skarbu i Paul Krugman, laureat Nagrody Nobla i publicysta, zalecają o wiele większe rządowe wydatki na infrastrukturę. Przywódcy Republikanów w Kongresie przekonują, że redukcja rządowego zadłużenia teraz i w przyszłości zachęci przedsiębiorców do zwiększania zatrudnienia i inwestycji.
Niemcy próbują zrekompensować słaby popyt krajowych konsumentów i spółek zwiększaniem eksportu i zalecają oszczędności i wzmocnienie kontroli w południowej Europie. Brytyjczycy zaciskają pasa, prowadzą politykę łatwego pieniądza i chcą przy pomocy deprecjacji funta zwiększyć eksport.