Reklama

Akcje pobiły obligacje najbardziej w historii

Pięć lat po starcie rynku byka na giełdach akcji amerykańscy inwestorzy w mijającym roku mocno postawili na papiery udziałowe i w rezultacie załapali się na najwyższe w historii stopy zwrotu w porównaniu z obligacjami

Aktualizacja: 30.12.2013 12:16 Publikacja: 30.12.2013 10:49

Akcje pobiły obligacje najbardziej w historii

Foto: Bloomberg

ETF i fundusze inwestycyjne na inwestycjach w akcje zarobiły 162 miliardy dolarów, najwięcej od 2000 r., wynika z danych zebranych przez Bloomberga i Investment Company Institute. W tym czasie wskaźnik szerokiego amerykańskiego rynku Standard&Poor's500 zyskał 29 proc. i o 32 pkt proc. pobił obligacje amerykańskiego skarbu, najbardziej od 1978 r., wskazują dane Bank of America Merrill Lynch i Bloomberga.

Spółki z indeksu Standard&Poor's500 są obecnie o 3,7 biliona dolarów więcej warte niż 12 miesięcy temu, a rynek byka wchodzi w szósty rok napędzany rekordowo niskimi stopami procentowymi, a także przekonaniem inwestorów, że znowu warto mieć w portfelach akcje.

- Kultura akcji nie umarła - twierdzi Joseph Quinlan, główny strateg rynkowy U. S. Trust z grupy Bank of America. Jego firma zarządza 333 miliardami dolarów powierzonymi jej przez klientów. Przyznaje on, że w pewnym stopniu specjalistom umknął fakt, iż akcje  wciąż przynoszą dobre długoterminowe stopy zwrotu.

Największy rajd od lat 90. minionego stulecia podnosi roczne stopy do poziomu historycznych średnich po tym jak kryzys finansowy  obniżył kapitalizację amerykańskiego rynku akcji o 11 bilionów dolarów.

W okresie 2000-2009, uwzględniając reinwestowane dywidendy, akcje rocznie traciły ok. 1 proc., ale jeśli weźmie się pod uwagę ostatnie cztery lata wówczas zwrot sięga 3,5 proc. w porównaniu z 6  - proc.  średnią od 1900 r. wskazują skorygowane o inflację dane London Business School i Credit Suisse. Od marca 2009 r. średnia roczna stopa zwrotu indeksu Standard&Poor's500 wynosi 26 proc.

Reklama
Reklama

- Wielu czarnowidzów  pomyliło się - mówi z satysfakcją Michael Strauss, główny strateg inwestycyjny i ekonomista Commonfund Group, której klienci powierzyli 25 miliardów dolarów. Jak zauważa, na rynku wciąż jest  wielu permanentnych niedźwiedzi „walących łapami w stół", co prawdopodobnie świadczy  o większym potencjale rynku do dalszego sprawiania pozytywnych niespodzianek.

Niemal tłumne zakupy akcji wzbudziły obawy , że inwestorzy są nastawieni zbyt optymistycznie. Wskaźnik zmienności (Chicago Board Options Exchange Volatility Index) w tym roku stracił 31 proc., co jest największym jego spadkiem od 2009 r.

- Rynek akcji jako jedyny pozytywnie wyróżniał się w tym roku, nie było na nim zmienności, cechował go stały wzrost bez większych spadków - przekonuje Arvin Soh, zarządzający portfelem w   firmie inwestycyjnej GAM.

Amerykańskie obligacje w tym roku straciły 3,4 proc., co wskazuje, że po raz pierwszy od 2009 r.  będą na minusie. Mimo to utrzymuje się popyt na  papiery skarbowe większy niż kiedykolwiek przed kryzysem finansowym. A kupują je zwłaszcza  banki centralne innych państw, ubezpieczyciele i fundusze emerytalne.

Gospodarka światowa
Czy na Wall Street zaczyna się wielka rotacja?
Materiał Promocyjny
Inwestycje: Polska między optymizmem a wyzwaniami
Gospodarka światowa
Europa dławi się regulacjami i przegrywa wyścig o AI
Gospodarka światowa
Srebro bije rekordy, a jego rentowność goni pallad
Gospodarka światowa
Nowa Dolina Krzemowa nad Zatoką Perską?
Materiał Promocyjny
Jak producent okien dachowych wpisał się w polską gospodarkę
Gospodarka światowa
Kto wygra walkę o supremację w dziedzinie sztucznej inteligencji?
Gospodarka światowa
Donald Trump zawęził wybór kandydatów na szefa Fedu. I stawia jeden warunek
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama