Wciąż nie powrócił on jednak do poziomu sprzed kryzysu. W 2008 r. wynosił rekordowe 221 mld USD.
„Finans” opublikuje w przyszłym tygodniu swoją doroczną listę rosyjskich miliarderów. Gazeta nie ujawniła, kto znajdzie się na jej czele oraz na dalszych pozycjach. Podała jedynie, że po raz pierwszy odkąd zaczęła prowadzić ranking, Roman Abramowicz, właściciel londyńskiego klubu piłkarskiego Chelsea, wypadł z pierwszej trójki najbogatszych. W poprzednim rankingu był on na trzecim miejscu i miał majątek wart 17 mld USD.
W rankingu opublikowanym rok temu na pierwszym miejscu znalazł się Władimir Lisin, właściciel kombinatu metalurgicznego NLMK, z majątkiem wartym 18,8 mld USD. Drugi był natomiast Michaił Prochorow, prezes grupy Onexim. Jego majątek wyceniono na 17,85 mld USD.
By znaleźć się w pierwszej 500 najbogatszych Rosjan, trzeba było w 2010 r. posiadać majątek wynoszący 160 mln USD, o 10 mln USD więcej niż w 2008 r.
Fortuny bogaczy w Rosji rosną, gdyż gospodarka kraju i rosyjski rynek kapitałowy podnoszą się z kryzysu. Według wstępnych danych PKB Rosji wzrósł w 2010 r. o 4 proc., po 7,8-proc. spadku w 2009 r. Moskiewski indeks giełdowy Micex zyskał zaś w zeszłym roku 22 proc.