Twórca i główny udziałowiec LVMH Bernard Arnault dodaje do imperium kolejny nabytek. Do marek takich jak Dior, Louis Vuitton, Kenzo czy Fendi dołącza włoskie Bulgari, istniejące od 1884 r. i znane z produkcji biżuterii i akcesoriów jak torby.

Rodzina Bulgari za pakiet 50,4 proc. akcji otrzyma 16,5 mln akcji LVMH i stanie się drugim co do wielkości akcjonariuszem LVMH. Na pozostałe akcje włoskiej spółki koncern ogłosi wezwanie. Zaproponowana cena jest o 61 proc. wyższa od poziomu z piątkowego zamknięcia na giełdzie w Mediolanie. Dziś kurs spółki rósł nawet 60 proc.

- Wejście do grupy wzmocni markę na całym świecie – mówi Francesco Trapani, prezes Bulgari. Trapani ma wejść do zarządu LVMH odpowiadać za dział zegarków i biżuterii. – Nasze połączenie jest idealną kombinacją wszystkich czynników. Mamy takie same oczekiwania i szacunek dla przeszłości marek – stwierdził Bernard Arnault. Dla niego to nie koniec zakupów. LVMH skupiło 20,1 proc. akcji grupy Hermes, co do furii doprowadziło rodzinę kontrolującą 70,3 proc. kapitału.

Teraz tworząc holding próbuje się zabezpieczyć przed wrogim przejęciem. W górę poszybowały akcje Burberry, także wymienianego jako cel ekspansji. Arnault jednak poniósł porażki. W latach 90. chciał kupić Gucci. Rodzina wybrała koncern Pinault- Printemps-Redoute, któremu sprzedała kontrolny pakiet. LVMH chciało też kupić Pradę, ale także zbuntowała się rodzina.