- To z pewnością najgorsze co mogło spotkać Japonię i to w najgorszym momencie, kiedy kraj zmaga się z deficytem zbliżającym się do 10 proc. PKB i z problemem starzejącego się społeczeństwa – powiedział Roubini na antenie telewizji Bloomberg.

Po największym od 140 lat trzęsieniu ziemi w kraju Bank Japonii zobowiązał się dziś do zapienienia stabilności finansowej. Japoński minister finansów powiedział, że na razie jest zbyt wcześnie aby ocenić straty spowodowane przez trzęsienie ziemi.

- Kataklizm wygląda bardzo poważnie. Z pewnością takie zniszczenie bogactwa kraju odbije się to na rynku kapitałowym. Także wpływ na zaufanie inwestorów będzie znaczący – dodał Roubini.